głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika teamobejbe

pyknięcie czajnika wyrwało mnie z zamyślenia. ocierając łzę przypadkowo znalezioną na policzku  wstałam od stołu. wszystko było nie tak   zdrętwiały łokieć od podtrzymywania głowy  papierowe zakończenie sznureczka od torebki herbaty  które przy zalewaniu jej wrzątkiem znalazło się w środku  kukułka wyskakująca z zegara o niewłaściwej godzinie. niebo lśniło miliardem małych punkcików  takie samo jak miesiąc  tydzień temu  takie samo jak w środę  wczoraj  jakby maskując paskudną pomyłkę dokonaną przez świat.

definicjamiloscii dodano: 29 stycznia 2012

pyknięcie czajnika wyrwało mnie z zamyślenia. ocierając łzę przypadkowo znalezioną na policzku, wstałam od stołu. wszystko było nie tak - zdrętwiały łokieć od podtrzymywania głowy, papierowe zakończenie sznureczka od torebki herbaty, które przy zalewaniu jej wrzątkiem znalazło się w środku, kukułka wyskakująca z zegara o niewłaściwej godzinie. niebo lśniło miliardem małych punkcików, takie samo jak miesiąc, tydzień temu, takie samo jak w środę, wczoraj; jakby maskując paskudną pomyłkę dokonaną przez świat.

proszę Mamo nie wchodź do mojego pokoju  bo nie chcę  żebyś przeze mnie umarła  dostając zawału  kiedy zobaczysz mój bałagan!   samowystarczalna

samowystarczalna dodano: 29 stycznia 2012

proszę Mamo nie wchodź do mojego pokoju, bo nie chcę, żebyś przeze mnie umarła, dostając zawału, kiedy zobaczysz mój bałagan! / samowystarczalna

uwielbiam patrzeć na telefon i widzieć na przykład godzinę 15:15 jak przed chwilą  cieszę się  że nie tylko ja o Nim myślę  uwielbiam mieć dzięki Jego osobie banana na twarzy.   samowystarczalna

samowystarczalna dodano: 29 stycznia 2012

uwielbiam patrzeć na telefon i widzieć na przykład godzinę 15:15 jak przed chwilą, cieszę się, że nie tylko ja o Nim myślę, uwielbiam mieć dzięki Jego osobie banana na twarzy. / samowystarczalna

nie będę płakać  bo rozmaże mi się tusz  nie będę tęsknić  bo stracę chęć życia  po prostu usiądę i powspominam jak piękne były początki.

samowystarczalna dodano: 28 stycznia 2012

nie będę płakać, bo rozmaże mi się tusz, nie będę tęsknić, bo stracę chęć życia, po prostu usiądę i powspominam jak piękne były początki.

bo tylko Ona ma prawo wiedzieć wszystko  tylko Ona wie dlaczego płaczę i z czego się śmieje  Ona potrafi wysłuchać  nic nie mówiąc   pocieszyć i zrozumieć  bo tylko kiedy Ona jest uśmiechnięta moja dusza jest szczęśliwa  tylko z Nią mogę pić i wiem  że nikomu nie powie tego  co ja powiem Jej  bo tylko Ona według mnie jest psychiczna i ja według Niej  bo jest jedną z niewielu osób  którym mogę zaufać  bo jest przyjaciółką   jednocześnie denerwującą i kochaną..   samowystarczalna

samowystarczalna dodano: 28 stycznia 2012

bo tylko Ona ma prawo wiedzieć wszystko, tylko Ona wie dlaczego płaczę i z czego się śmieje, Ona potrafi wysłuchać, nic nie mówiąc - pocieszyć i zrozumieć, bo tylko kiedy Ona jest uśmiechnięta moja dusza jest szczęśliwa, tylko z Nią mogę pić i wiem, że nikomu nie powie tego, co ja powiem Jej, bo tylko Ona według mnie jest psychiczna i ja według Niej, bo jest jedną z niewielu osób, którym mogę zaufać, bo jest przyjaciółką - jednocześnie denerwującą i kochaną.. / samowystarczalna

'nikt Cię do tego nie zmuszał  mi też nie zawsze z Tobą jest łatwo  wiesz ile ostatnio przeszłam  daj mi czas' wyjąkała ze łzami w oczach  myślała  że wyjdzie  że Ją zostawi nie zrobił tego  podszedł do Niej 'wiem  że nie jest najlepiej  bo każde z nas pokazuje swoją dumę  ale wszystko z czasem się ułoży wiem to  kocham Cię' zaczął. 'przypuszczam  że myślałaś  że Cię zostawie  nie mógłbym tego zrobić  przecież wiesz..' dokończył   tak dobrze wiedział co myśli w tym momencie   przytuliła się mocno do Jego klatki piersiowej  On mocno objął Ją ramieniem  jakby nie chciał Jej już nigdy wypuścić.   część 2   samowystarczalna

samowystarczalna dodano: 26 stycznia 2012

'nikt Cię do tego nie zmuszał, mi też nie zawsze z Tobą jest łatwo, wiesz ile ostatnio przeszłam, daj mi czas' wyjąkała ze łzami w oczach, myślała, że wyjdzie, że Ją zostawi nie zrobił tego, podszedł do Niej 'wiem, że nie jest najlepiej, bo każde z nas pokazuje swoją dumę, ale wszystko z czasem się ułoży wiem to, kocham Cię' zaczął. 'przypuszczam, że myślałaś, że Cię zostawie, nie mógłbym tego zrobić, przecież wiesz..' dokończył - tak dobrze wiedział co myśli w tym momencie - przytuliła się mocno do Jego klatki piersiowej, On mocno objął Ją ramieniem, jakby nie chciał Jej już nigdy wypuścić. / część 2 / samowystarczalna

'Czasami nie ogarniam Twojego zachowania  Twojej upartości i innych spraw związanych z Twoją osobą' powiedział. Jego słowa nie zaskoczyły Jej  ani nie robiły na Niej jakiegoś specjalnego wrażenia. 'no cóż  ja też' odpowiedziała z obojętnością. 'powiedz mi  co myślisz o życiu?' zapytał. 'co myślę o świecie? jest popieprzony  Nasz kraj nie wiele lepszy  a ludzie myślą tylko o sobie' odpowiedziała z przekonaniem. 'no cóż' powiedział złośliwie. 'każdy jest inny  każdy jest sobą i każdy robi tak  żeby jemu było dobrze' powiedziała. 'jak mi by miało być dobrze i na rękę to nie mógłbym być z Tobą' mówiąc to  wiedział  że czeka ich długa rozmowa  bo te słowa zabolały nie tylko Ją  ale także i Jego.   część 1   samowystarczalna

samowystarczalna dodano: 26 stycznia 2012

'Czasami nie ogarniam Twojego zachowania, Twojej upartości i innych spraw związanych z Twoją osobą' powiedział. Jego słowa nie zaskoczyły Jej, ani nie robiły na Niej jakiegoś specjalnego wrażenia. 'no cóż, ja też' odpowiedziała z obojętnością. 'powiedz mi, co myślisz o życiu?' zapytał. 'co myślę o świecie? jest popieprzony, Nasz kraj nie wiele lepszy, a ludzie myślą tylko o sobie' odpowiedziała z przekonaniem. 'no cóż' powiedział złośliwie. 'każdy jest inny, każdy jest sobą i każdy robi tak, żeby jemu było dobrze' powiedziała. 'jak mi by miało być dobrze i na rękę to nie mógłbym być z Tobą' mówiąc to, wiedział, że czeka ich długa rozmowa, bo te słowa zabolały nie tylko Ją, ale także i Jego. / część 1 / samowystarczalna

daj się zrozumieć  daj sobie pomóc  a zrobię to...   samowystarczalna

samowystarczalna dodano: 26 stycznia 2012

daj się zrozumieć, daj sobie pomóc, a zrobię to... / samowystarczalna

Wydoroślałam   widzę to. Nie interesują mnie już dziecinni chłopcy  serce oddałam jednemu. Dresy poszły na bok  przestały kręcić mnie bójki  obgadywanie innych  nie kręci mnie też już picie  palenie ani jaranie  przestałam wyżywać się na innych i krytykować ich za byle co  przestałam kłamać i czasem posłucham jakiejś rady. Zmieniłam się   a On po części mi w tym pomógł.   samowystarczalna

samowystarczalna dodano: 26 stycznia 2012

Wydoroślałam - widzę to. Nie interesują mnie już dziecinni chłopcy, serce oddałam jednemu. Dresy poszły na bok, przestały kręcić mnie bójki, obgadywanie innych, nie kręci mnie też już picie, palenie ani jaranie, przestałam wyżywać się na innych i krytykować ich za byle co, przestałam kłamać i czasem posłucham jakiejś rady. Zmieniłam się , a On po części mi w tym pomógł. / samowystarczalna

przychodził   przychodził z czekoladą ukrytą za plecami  kiedy miałam zły humor  z miśkiem lub kwiatami  kiedy wypadało jakieś święto  choć zazwyczaj owe  święto  unaoczniał sobie sam  ze łzami w oczach  gdy sobie nagle  ni stąd ni zowąd  nie radził. karmił mnie swoim bólem  ja częstowałam Go wylewnymi zażaleniami na los. scałowywał moje cierpienia  obiecując  iż kiedyś wszystko stanie się proste i już nic nie stanie nam na przeszkodzie. marzył. opowiadał mi o przyszłości  o sobie i o mnie  i o naszych dzieciach  i o obiadach  które potulnie przygotuję   czego wizja za każdym razem kosztowała go przyjęciem uderzenia w żebro. i ten dzień. parny  letni poranek  ptaki rozpoczynające swoje arie  wspinające się słońce. Jego wargi  jak zwykle ułożone w uśmiech. i oczy  zamknięte oczy. zawsze opisywałam też oddech: ciężki  przyspieszony  gasnący  słaby. lecz Jego oddech już nie drażnił mojego policzka.

definicjamiloscii dodano: 26 stycznia 2012

przychodził - przychodził z czekoladą ukrytą za plecami, kiedy miałam zły humor, z miśkiem lub kwiatami, kiedy wypadało jakieś święto, choć zazwyczaj owe "święto" unaoczniał sobie sam, ze łzami w oczach, gdy sobie nagle, ni stąd ni zowąd, nie radził. karmił mnie swoim bólem, ja częstowałam Go wylewnymi zażaleniami na los. scałowywał moje cierpienia, obiecując, iż kiedyś wszystko stanie się proste i już nic nie stanie nam na przeszkodzie. marzył. opowiadał mi o przyszłości, o sobie i o mnie, i o naszych dzieciach, i o obiadach, które potulnie przygotuję - czego wizja za każdym razem kosztowała go przyjęciem uderzenia w żebro. i ten dzień. parny, letni poranek, ptaki rozpoczynające swoje arie, wspinające się słońce. Jego wargi, jak zwykle ułożone w uśmiech. i oczy, zamknięte oczy. zawsze opisywałam też oddech: ciężki, przyspieszony, gasnący, słaby. lecz Jego oddech już nie drażnił mojego policzka.

druga w nocy. dym z papierosa nagle zamiast uspokajać  zaczął dusić. wódka paliła w gardło  zamierała w nim  zaciskała się na krtani. krzyczałam  lecz wciąż panowała grobowa cisza. nagle ten łoskot w piersi  nagle wspomnienia wypełzające z każdego kąta  zaklęte w każdym płatku kurzu  w każdym milimetrze sześciennym powietrza.

definicjamiloscii dodano: 26 stycznia 2012

druga w nocy. dym z papierosa nagle zamiast uspokajać, zaczął dusić. wódka paliła w gardło, zamierała w nim, zaciskała się na krtani. krzyczałam, lecz wciąż panowała grobowa cisza. nagle ten łoskot w piersi, nagle wspomnienia wypełzające z każdego kąta, zaklęte w każdym płatku kurzu, w każdym milimetrze sześciennym powietrza.

  wyrzuć to  nie będę się powtarzał.   mruknął z gniewem  wiercąc mnie spojrzeniem na wylot. czekał  a ja jedynie zaśmiałam Mu się w twarz.   chcę nabyć tego cholernego raka płuc. chcę  choć ten jeden raz  być taka jak reszta  nie wyróżniać się. na coś trzeba umrzeć  nie? a ja bardzo  bardzo nie chcę  żeby po mojej śmierci wspominali:  ta  która umarła z miłości   bo dla mnie to raczej:  umarła przez Ciebie .   zaciągnęłam się podczas  kiedy mruknął coś o tym  że bredzę.   nie mogą kojarzyć mnie z Tobą. niech kojarzą mnie z tym rakiem  z fajkami i zdemoralizowaniem  bluzgami i wyparzonym językiem. byle nie z Tobą. nie z człowiekiem przez którego nie warto  wręcz nie wolno umierać  a który zrobił wszystko  by nie było najmniejszego sensu  aby żyć. skutecznie.

definicjamiloscii dodano: 25 stycznia 2012

- wyrzuć to, nie będę się powtarzał. - mruknął z gniewem, wiercąc mnie spojrzeniem na wylot. czekał, a ja jedynie zaśmiałam Mu się w twarz. - chcę nabyć tego cholernego raka płuc. chcę, choć ten jeden raz, być taka jak reszta, nie wyróżniać się. na coś trzeba umrzeć, nie? a ja bardzo, bardzo nie chcę, żeby po mojej śmierci wspominali: "ta, która umarła z miłości", bo dla mnie to raczej: "umarła przez Ciebie". - zaciągnęłam się podczas, kiedy mruknął coś o tym, że bredzę. - nie mogą kojarzyć mnie z Tobą. niech kojarzą mnie z tym rakiem, z fajkami i zdemoralizowaniem, bluzgami i wyparzonym językiem. byle nie z Tobą. nie z człowiekiem przez którego nie warto, wręcz nie wolno umierać, a który zrobił wszystko, by nie było najmniejszego sensu, aby żyć. skutecznie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć