głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika teamobejbe

oto ja. najcholerniejsza rzecz jaka mogła Cię w życiu spotkać .

zakonnicaa dodano: 4 maja 2011

oto ja. najcholerniejsza rzecz jaka mogła Cię w życiu spotkać .

kiedy widzę tą twoją roześmianą gębę   mam ochotę podejść i Ci przypierdolić .

zakonnicaa dodano: 4 maja 2011

kiedy widzę tą twoją roześmianą gębę , mam ochotę podejść i Ci przypierdolić .

 Nikt nie wydaje się bardziej obcy niż ktoś  kogo się kiedyś kochało

agrresywniej dodano: 4 maja 2011

"Nikt nie wydaje się bardziej obcy niż ktoś, kogo się kiedyś kochało"

teraz już wszystko będzie wspaniale. zero problemów  niewiadomych  trudnych decyzji  błędów. nie będzie łez  bólu  cierpienia pod każdą inną postacią. i pokocham Cię. ze wzajemnością. dobrze?

definicjamiloscii dodano: 4 maja 2011

teraz już wszystko będzie wspaniale. zero problemów, niewiadomych, trudnych decyzji, błędów. nie będzie łez, bólu, cierpienia pod każdą inną postacią. i pokocham Cię. ze wzajemnością. dobrze?

pogódź się ze świadomością  że nie potrafisz mnie zatrzymać.

definicjamiloscii dodano: 4 maja 2011

pogódź się ze świadomością, że nie potrafisz mnie zatrzymać.

mi jest już obojętny  ale serce nadal cicho prosi o Jego obecność. głupie.

definicjamiloscii dodano: 4 maja 2011

mi jest już obojętny, ale serce nadal cicho prosi o Jego obecność. głupie.

dopóki nie będziesz miała ochoty rzucić się na Niego szarpiąc wściekle za koszulkę  jednocześnie pragnąc zacząć całować do utraty tchu   nie mów mi  że sobie nie radzisz.

definicjamiloscii dodano: 4 maja 2011

dopóki nie będziesz miała ochoty rzucić się na Niego szarpiąc wściekle za koszulkę, jednocześnie pragnąc zacząć całować do utraty tchu - nie mów mi, że sobie nie radzisz.

martwiłam się  nieraz zastanawiałam się czy u Niego wszystko gra  niekiedy już miałam włączone okienko rozmowy z Nim. ale zawsze rezygnowałam  bo ta chora duma  honor po tym co zrobił. i nagle pojawia się po niewytłumaczonej nieobecności na ostatniej godzinie  mija mnie z tym znajomym uśmiechem  który rozbija mimowolnie od środka  wita się. unoszę delikatnie kąciki ust  bełkoczę ciche 'hej'  staram się postępować powoli  tak  żebym nie zauważył jak się cieszę na Jego widok  jednak od środka uświadamiam sobie  że tęskniłam. cholernie mocno tęskniłam.

definicjamiloscii dodano: 4 maja 2011

martwiłam się, nieraz zastanawiałam się czy u Niego wszystko gra, niekiedy już miałam włączone okienko rozmowy z Nim. ale zawsze rezygnowałam, bo ta chora duma, honor po tym co zrobił. i nagle pojawia się po niewytłumaczonej nieobecności na ostatniej godzinie, mija mnie z tym znajomym uśmiechem, który rozbija mimowolnie od środka, wita się. unoszę delikatnie kąciki ust, bełkoczę ciche 'hej', staram się postępować powoli, tak, żebym nie zauważył jak się cieszę na Jego widok, jednak od środka uświadamiam sobie, że tęskniłam. cholernie mocno tęskniłam.

kochał mnie za tą niepoprawność.

definicjamiloscii dodano: 3 maja 2011

kochał mnie za tą niepoprawność.

przeglądałam listę dostępnych osób  przeczytałam każdy z opisów  doszłam do końca. sekundę później rzuciło mi się w oczy  że On był tam między nimi wszystkimi  a ja nawet nie zwróciłam na to uwagi. i niby pojawiła się jakaś iskierka nadziei  że zapominam  ale z drugiej strony poczułam się podle wypisując Go od tak ze swojego życia.

definicjamiloscii dodano: 3 maja 2011

przeglądałam listę dostępnych osób, przeczytałam każdy z opisów, doszłam do końca. sekundę później rzuciło mi się w oczy, że On był tam między nimi wszystkimi, a ja nawet nie zwróciłam na to uwagi. i niby pojawiła się jakaś iskierka nadziei, że zapominam, ale z drugiej strony poczułam się podle wypisując Go od tak ze swojego życia.

wciągasz do płuc bucha za buchem  zapijasz to kolejnymi piwami. uruchamia Ci się faza  śmiejesz się z byle czego  zasypiasz mimowolnie zaraz po powrocie do domu. rano budzisz się na kacu  z ostrymi zawrotami głowy i mdłościami  a tam w środku coś kuje. przeliczyłaś się chcąc utopić uczucia w procentach. potrafią pływać.

definicjamiloscii dodano: 3 maja 2011

wciągasz do płuc bucha za buchem, zapijasz to kolejnymi piwami. uruchamia Ci się faza, śmiejesz się z byle czego, zasypiasz mimowolnie zaraz po powrocie do domu. rano budzisz się na kacu, z ostrymi zawrotami głowy i mdłościami, a tam w środku coś kuje. przeliczyłaś się chcąc utopić uczucia w procentach. potrafią pływać.

świadomość  że biały puch właśnie przykrywa swoją kołderką wszystkie kolory wiosny  zakrywa żółte mlecze  zieloną trawę  różowe stokrotki. będzie biało. i czysto. będziemy mogli pomalować to od nowa  wiesz? po naszemu. to jakiś pozytyw.

definicjamiloscii dodano: 3 maja 2011

świadomość, że biały puch właśnie przykrywa swoją kołderką wszystkie kolory wiosny, zakrywa żółte mlecze, zieloną trawę, różowe stokrotki. będzie biało. i czysto. będziemy mogli pomalować to od nowa, wiesz? po naszemu. to jakiś pozytyw.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć