 |
wskrzesiłam resztki nadziei, łaskoczące pociesznie moje serce, które pokruszone na malutkie fragmenty pulsuje ostrożnie. trzyma się w całości, jedynie przez tą misternie wygrzebaną ostatkiem sił z zabrudzonej duszy garstkę wiary, że to wszystko ma jeszcze jakiś sens.
|
|
 |
Wciąż oddalamy się od naszej przystani uczuć.
|
|
 |
Dotyk twych ust jest dla mnie jak najpiękniejsza obietnica szczęścia.
|
|
 |
Jesteś! To dowód na to że marzenia się spełniają.
|
|
 |
Przed spotkaniem z nim wszystko wypada ci z rąk.
|
|
 |
Obiecaj, że już nigdy nie opuścisz mnie choć na chwilę.
|
|
 |
Do snu tuliła ją samotność..
|
|
 |
kim jestem? w takich momentach niczym więcej, niż złudzeniem. wyrwana ze szponów rzeczywistości, utknęłam w zawiłej iluzji i zaplątałam się w szorstką sieć hipokryzji, nieprzepuszczalną już dla nikogo, nawet dla mnie samej. i tylko czasem z mojego dogłębnie ukrywanego wnętrza, udaje się uciec takim paru małym kroplom bezsilności.
|
|
 |
tęsknota. wciąż czuję jej chłodny oddech na swoim karku..
|
|
 |
Spadaj, ale i tak Cię kocham.
|
|
 |
A tak całkiem szczerze, to świata poza Tobą nie widzę. najchętniej zamknęłabym cię w jakimś pudełku, podpisała 'moje' i nikomu nie pozawalałabym się do ciebie zbliżyć nawet na chwilkę.
|
|
 |
Wiem, że wpierdoliłbyś mu, za to co mi zrobił, dziękuje, ale i tak go kocham.
|
|
|
|