 |
|
A to wszystko dlatego, bo Ty.. //bereszczaneczka
|
|
 |
|
nie będzie cudownie. będę się wiercić, a po godzinie zabiorę Ci całą kołdrę. rano obudzisz się z kilkoma siniakami wyprodukowanymi przez mój łokieć. mimo to, proszę, wytrzymaj. złap mnie za biodro, kiedy wczuję się na tyle w sen, że omal co nie spadnę z łóżka. gdy pochłoną mnie koszmary, obudź mnie. przytul i zetrzyj pierwsze łzy z twarzy, całując w czoło i zapewniając, iż wszystko gra, wszystko jest w porządku, że jesteś.
|
|
 |
|
wymieniając swoje wady, podawał uzależnienia. wszystkie zgony na imprezach wsadził do jednego worka, który, zaczepiony na ramieniu, miał być jego walizką w podróży do piekła. przy jego pokorze, czułam się tylko jak przeklęta wręcz grzesznica, która wcale nie żałowała swoich przewinięć, a na liście słabości wpisywała wyłącznie jego imię. taszcz tu jego osiemdziesiąt i trochę kilo do samego piekła-przerzucam się na fajki.
|
|
 |
|
oczy przemawiające światopoglądem różnym od mojego, ... zawierające cały mój świat.
|
|
 |
|
jednym słowem? pustka. dokładniej? pustka - coś, co usilnie staram się zdefiniować i czego próba za każdym razem wgniata moje serce w mostek. zaprosiłam ją. za dużą ilością czasu wysłałam jej krótkie zaproszenie w delikatnej kopercie, pachnącej jego perfumami, jakby uwydatniając to, czego tak cholernie mi tego wieczoru brakuje.
|
|
 |
|
Pamiętam tylko te dobre momenty. Te złe dzieliły Nas kiedyś tylko na chwilę. //bereszczaneczka
|
|
 |
|
Każdy dzień był cudem, bo w każdym dniu byłeś Ty. //bereszczaneczka
|
|
 |
|
Najgorsze do zniesienia są właśnie niedziele...kiedyś wspólnie spędzane, pełne radości, tak bardzo Nasze niedziele. //bereszczaneczka
|
|
 |
|
nie ogarniam siebie, po poznaniu Ciebie.
|
|
 |
|
miłość to nie wszystko, lecz wszystko bez miłości jest niczym ♥
|
|
 |
|
tak naprawdę trudno zdefiniować naszą relację .
|
|
|
|