 |
czasem obracam się i czuję w powietrzu twój zapach i nie mogę, kurwa, nie mogę nie wyrazić tego potwornego kurewsko koszmarnego fizycznego bólu, kurewskiej tęsknoty za tobą
|
|
 |
był miłością mojego życia. taką prawdziwą miłością, która się zdarza tylko raz, wszystko przed nią to zapowiedzi, wszystko po niej marne podróbki
|
|
 |
oszaleć, zabić się czy ciągnąć dalej?
|
|
 |
coś mam w środku spierdolone. na amen
|
|
 |
Przez ponad siedem miesięcy żyłam w iluzji. W przekonaniu, że jestem ważna, niezastąpiona, potrzebna, konieczna, oczywista.
|
|
 |
I znów ukrywamy kolejny błąd pod warstwą sztucznych uśmiechów i pustych spojrzeń.
|
|
 |
i nie mogę uwierzyć, że ja czuje tyle a ty nie czujesz nic. naprawdę nie czujesz nic?
|
|
 |
a jednak czułem się źle w swojej skórze. nie wiedziałem jak poruszać się, żeby jej nie czuć, albo żebym ją czuł możliwie jak najmniej
|
|
 |
zacznij już do mnie wracać
|
|
 |
nie wiem, co mnie czeka, różne rzeczy mi się śnią
|
|
 |
wolałeś swoje życie kretyna, szczęście by nas znudziło. zdechniemy osobno, samotnie
|
|
 |
to jakieś muzeum estetycznej śmierci, pawilon martwych pragnień
|
|
|
|