 |
musisz pokochać mnie mocniej, żebym się nie mógł w głęboką wodę rzucić.
|
|
 |
i poszlibyśmy na jakąś kawę, papierosa. a potem cię zostawię
|
|
 |
więc lepiej mnie zabij, wyrzuć z pamięci. lepiej odejdź, pozwól mi odejść
|
|
 |
pomóż mi, bo żyć mi się nie chce. i powieki stają się za ciężkie
|
|
 |
chciałem Cię tak szalenie rozkochać w sobie, jak sam się w Tobie kochałem
|
|
 |
i wracam wesoły do domu ze szkoły i w domu z miłości umieram
|
|
 |
wszystko mnie boli, gdzie byś mnie nie dotknął, to mnie boli. gdzie byś nie strzelił, to trafisz we mnie
|
|
 |
przyzwyczaili się. popłakali, a potem się przyzwyczaili. człowiek jest podły i do wszystkiego się przyzwyczaja.
|
|
 |
zawsze mówiła, że chodzi o moją twarz. że w mojej twarzy jest coś, czego nie może znieść. w moich oczach, w sposobie, w jaki na nią patrzę, w tym, że istnieje.
|
|
 |
zdarzyłem się Tobie. ludzie czasem zdarzają się sobie. oszukujemy się, że mamy nad tym władzę. to nieprawda. zdarzamy się sobie. tak. zdarzyłaś się mi. i boję się, że możesz zdarzyć się komuś innemu
|
|
 |
może kiedyś, po latach jednak szepnę nieśmiało 'kiedyś, tamtego lata strasznie panią kochałem'. a ty przerwiesz w pół zdania me wyznania zabawne 'i ja pana kochałam, wtedy latem i dawniej'.
|
|
|
|