| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | kolejna bezsenna noc. dobiegała 3.30 a przez okno wdzierał się blask księżyca. siedząc na biurku i popijając kolejną już herbatę szukałam najjaśniejszej gwiazdy. jest. nieopodal księżyca żarzy się jasnością punkt. wiedziałam, że to Ty. obiecałeś przecież, że jak będzie mi smutno i źle to mam patrzeć nocą na niebo i szukać najjaśniejszej gwiazdy nieopodal księżyca i to będzie znak od Ciebie. znak. kolejny znak, kolejna rada, kolejna pomoc z góry. kolejne podziękowania. / maniia |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jedno piwo, drugie, czwarte. kolejny buch szluga obstawionej przez kumpla. w głowie wciąż dudniące 'nigdy cię nie zostawię.' i dłonie wędrujące po moim ciele. w przeciągu sekundy wróciło trzeźwe myślenie i świadomość że przecież się zmieniłam, przecież nie jestem już tą sama dziewczyną co rok temu, która potrafi wykorzystać kolesia z imprezy. dłonie powędrowały na jego szyję, wspięłam się na palce aby móc zbliżyć usta do jego ucha a słowa 'uderzył ci alkohol do głowy, pogadamy jutro' mimowolnie wypływały z moich ust a nogi same poniosły mnie do centrum imprezy zostawiając kumpla z jego myślami / maniia |  |  
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | ` mogliśmy być dla siebie wszystkim, a doszliśmy do wrogich spojrzeń i obojętnych emocji. / abstractiions. |  |  
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | ` wiesz dobrze, że mogłabym dać Ci dużo i ja też dobrze o tym wiem, ale chyba nie chcemy ponownie rozpłynąć w sobie, prawda kochanie? / abstractiions. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Mogłabym powiedzieć że już cię nie kocham, ale nie lubię kłamać. |  |  
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | ` obiecałam sobie, że będę silna. Zaciskałam pięści i przygryzałam wargi do krwi aby tylko łzy nie spłynęły mi na policzek. Całe dnie i noce słuchałam rapu, robiłam wszystko co tylko możliwe żeby tylko w głowie nie mieć Ciebie. Chciałam nauczyć się oddychać bez Twoich perfum wokół mnie. Wyrzuciłam już resztki Ciebie porozrzucanego po domu w wielkim worku bo nie potrafiłam zatrzymać tych wszystkich wspomnień. Naprawdę się starałam, ale mi nie wyszło bo znów rzuciłeś mi kilka słów które słyszę do chwili obecnej. Na nowo Cię pokochałam. / abstractiions. |  |  
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | ` odczułam Twoją nieobecność szybciej niż Ty powiedziałeś, że chcesz odejść. / abstraciions. |  |  
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | ` jeśli mógłbyś coś dla mnie zrobić to proszę cofnij czas do pierwszego września dwa tysiące dziesiątego roku i zrób coś, abym jednak znalazła się w innej szkole. Zaprowadź mnie tam z zupełną nieświadomością w moim umyśle. Spraw abym nigdy Cię nie poznała i była dzisiaj szczęśliwa. / abstractiions. |  |  
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | DZIĘKUJĘ ZA PONAD 50 TYSIĘCY WIZYT! KOCHAM WAS :) / abstractiions |  |  |  |