 |
|
Tutaj codziennie uczę się, że nie ma uczuć
|
|
 |
|
Dajesz mi pewność, siłę na dzień następny
Wyłączasz nerwy, mocny lek bez recepty
|
|
 |
|
"W pewnym momencie jesteś tak przyzwyczajona do samotności, że tracisz zdolność kochania."
|
|
 |
|
Siedziała popijając poranną kawę, wstała w świetnym humorze. Był to ciepły jesienny sobotni poranek, nagle w jednej sekundzie zaczęła myśleć o nim, o tym jakby wyglądało ich wspólne życie, uśmiechnęła się do siebie, ale uśmiech zaczął znikać, bo wiesz z czego nagle sobie zdała sprawę.. że tak na prawdę to nie ona będzie na niego czekała, aż wróci z pracy, to nie ona będzie mu gotowała obiady, to nie ją będzie witał pocałunkiem, to nie ona będzie zasypiała u jego boku jak i również nie ona słodziła poranną kawę. Po prostu to wszystko to NIE BĘDZIE ONA./ JustForget
|
|
 |
|
uzależniłem się od Ciebie błyskawicznie. zdecydowanie za szybko, za mocno i za prędko. prędzej padnę na pysk, niż przeżyje jakiś detoks. /Edzio
|
|
 |
|
nie mam pieprzonego pojęcia, co się zesrało. /Edzio
|
|
 |
|
to zabawne w takim stopniu, że aż nie chce się uwierzyć, bo akurat dzisiaj miałem spytać się czy Ci zależy, pogadać poważnie, wiedzieć wszystko kompletnie. wyprzedziłaś sms-em, który rozbił mnie kompletnie. gdy przeczytałem, wiedziałem, że już się nie pozbieram. cały zacząłem się trząść, mocno, i drżę do teraz. i czuję mięsień, w którym zapisane Twoje imię, i czuję ten ból, i tą świadomość, że on nie minie. /Edzio
|
|
 |
|
wyjrzyj przez okno, zobacz czy tam jeszcze jestem, może zobaczysz butem zrobione na śniegu serce. popatrz sobie na nie, to jak moich uczuć kalka, może będzie jeszcze całe, bo moje jest już w kawałkach. /Edzio
|
|
 |
|
i stoję tu na śniegu. chociaż odzież już przemokła, to nie czuję tego mrozu, jedynie ten mocny ból od środka. /Edzio
|
|
 |
|
znasz ten ból, kiedy uczucia biorą nad Tobą władzę? /Edzio
|
|
 |
|
wspominam ten moment, nasze spotkanie pierwsze. już wtedy obiecałem sobie, że tego nie spieprzę. i może to bardzo głupie, albo chociaż trochę śmieszne, ale dalej chyba łudzę się, że coś z tego będzie. /Edzio
|
|
|
|