 |
byłoby mi dużo łatwiej, gdybym był tu jak kamień
nie musiałbym bać się, że kiedyś tu sam zostanę.
|
|
 |
dziś mówię 'dobranoc', nie spotkamy się już nigdy. teraz sam na sam zacznę goić swoje blizny.
|
|
 |
oddycham, a powietrze wbija w płuca ostrza.
|
|
 |
konflikty ze mną kończą się dopiero w trumnie, so die, bitch.
|
|
 |
fire in the hole, dziwko, padnij na bary.
|
|
 |
widzisz, Ty jesteś tam, ja tu. obie chciałybyśmy być gdzie indziej. ale zamiast chcieć znaleźć się w innym miejscu powinnyśmy doceniać to, które mamy i żyć w nim jak najlepiej.
|
|
 |
nie wiem kim byłeś, ale porozpierdalałeś mi w życiu.
|
|
 |
chwile słabości, każdy z nas to dobrze zna,
żeby się odbić najpierw trzeba sięgnąć dna.
|
|
 |
pobudka w wannie oznacza dobry wieczór, grunt, że nie haftuje krwią jakbym, nie wiem, połknął ketchup.
|
|
 |
więc nie mów, że mnie kochasz na zawsze i zaśnij. jutro okłamiesz mnie poraz ostatni.
|
|
|
|