 |
kolego, czynisz mnie ćpunem.
|
|
 |
proszę mnie zostaw, ze samym sobą, rozgrzebany rozdział chcę złożyć na nowo.
|
|
 |
pozostał nam już tylko niesmak, po tych kłamstwach ukrytych w dyskretnych gestach.
|
|
 |
wstaje nowy dzień, a z nim stare koszmary,
nadzieja matką głupich nie dla mnie te slogany.
|
|
 |
wszystko już skończone jest między nami, nie wymuszaj miłości, nie szantażuj łzami,
zapomnij o mnie nie ma mnie od teraz, to rzeczywistość ten przymus wywiera.
|
|
 |
ile razy to słyszysz? życie, samotność w ciszy, to czego sam się boje, ja i Ty - spóźnieni kochankowie.
|
|
 |
zobaczysz, zapomnisz. czas to morderca.
|
|
 |
chcę poczuć magię. chodź.
|
|
 |
nie mam ochoty zaglądać we własne myśli. a tak po za tym to sympatycznie.
|
|
|
|