 |
|
"ma ten dołek w policzku, który tak bardzo lubię."
|
|
 |
|
Poznajemy tysiące ludzi i nikt nas nie wzrusza. Aż w końcu pojawia się ta jedna osoba. I odmienia nasze życie. Bezpowrotnie. ♥
|
|
 |
|
Wiesz chłopaku, 'hahaha' to ty masz w gaciach. ;D
|
|
 |
|
Mój kumpel na temat kobiet ; Bóg dał nam kobiety ale nie dał instrukcji obsługi ;d
|
|
 |
|
Moja ''kłótnia'' z kumplem ; - szmaciarz - szmata - idiota - debilka - frajer - małolata - jak ci mało lata to sobie rozbujaj ;d ♥
|
|
 |
|
Osobiscie uwazam, ze ten swiat jest coraz bardziej tandetny, sztuczny, nieprawdziwy. .
|
|
 |
|
Pieprzyć tych , którzy każą Ci się zmieniać. Albo zaakceptują Cię taką jaka jesteś , albo niech spierdalają. Proste.
|
|
 |
|
“Wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce.niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. -powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... -na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! -zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś.nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer,a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu.”
|
|
 |
|
Ludzie mówią, że nie lubisz jak jaram, a ja chcę trochę relaksu zanim powiesz mi nara, ostatecznie wiem, że nic nie trwa wiecznie, jak chcesz mnie wkurwić robisz to skutecznie..
|
|
 |
|
Weszła do szkoły. On siedział na ławce i patrzył na nią. Powiedział coś do kumpla i on również spojrzał na nią. Nagle spomiędzy nich wychyliła się ona. Ta sama, która zniszczyła ich związek. Odwróciła wzrok i szła dalej, ale po chwili poczuła czyjąś rękę na swoim biodrze. Odwrócił ją przodem do siebie i wyszeptał ' Uwielbiam kiedy się złościsz. Mała, kiedy w końcu zrozumiesz, że ona nic dla mnie nie znaczy? Liczysz się tylko ty. Zrobiłbym dużo, żebyśmy znowu byli razem... " Pocałował ją w policzek, po którym powoli potoczyła się łza.< 3
|
|
|
|