 |
|
Znowu nie rozmawiamy. Znowu powróciły czasy gdy nie potrafimy nawet napisać głupiego smsa. Znowu nie piszemy codziennie. Znowu mamy na siebie wyjebane.
|
|
 |
|
Chciałam wysłać mu prezent na nk, był super tata, super babcia, super siostra... Ale super skurwysyna jeszcze nie wymyślili.
|
|
 |
|
Szłam szkolnym korytarzem. Gdy nagle zorientowałam się, że wszyscy zaczęli się przepychać. Pomyślałam, że pewnie znów ktoś się bije. Nagle ktoś wcisnął mi karteczkę w rękę . Nie miałam pojęcia kto to był, bo zrobił się wielki tłok na korytarzu. Otworzyłam karteczkę. "Malutka. Przyjdź po prostu teraz pod sklepik, proszę. I bardzo Cię przepraszam za wszystko." nie byłam pewna czy to On, ale pomyślałam, że co mi w końcu szkodzi. Poszłam. Stał tam On. Sam. Nie było nikogo więcej. Stał taki smutny. Podeszłam i zapytałam co chce. Spojrzał na mnie, przytulił mnie i powiedział " ej, tylko bądź przy mnie " uśmiechnęłam się, szarpnęłam i zaczęłam "uciekać". Krzyknęłam, że musi mnie najpierw złapać. Jak takie czubki ganialiśmy się po korytarzu. W końcu mnie złapał i namiętnie pocałował. Wtedy na górny korytarz weszła dyrektorka. My stoimy z takimi minami co teraz. Ona się tylko uśmiechnęła i poszła dalej. A ja wtuliłam się w Niego tak mocno..
|
|
 |
|
Było pochmurne popołudnie wzięłam do ręki słuchawki i postanowiłam iść na spacer. podążyłam w stronę pobliskiego parku i usiadłam na jednej z ławek. Brakowało mi Ciebie. Rodzice zawsze wszystko nam komplikowali. Wsłuchałam się w tekst piosenki i zamknęłam oczy. Po chwili usłyszałam dziwnie znajomy śmiech. Otworzyłam oczy i dostrzegłam jakąś dziewczynę u Twojego boku. O dziwo nie wpadłam w histerie. Wystukałam jedynie wiadomość "nie wspominałeś, że rodzice dali Ci jakąś sukę pod opiekę." Po jej przeczytaniu rozejrzałeś się dookoła i Twoje przerażone oczy zatrzymały się na mnie. Wstałam z miejsca i ruszyłam w stronę domu. Dostawałam coraz to więcej wiadomości od ciebie lecz zaśmiałam się tylko gorzko i wyrzuciłam kartę sim do śmieci. Dopiero wtedy zauważyłam łzy spływające po moim policzku. Odwróciłam się, lecz Ciebie nie było. Właśnie wtedy zaczęłam nowy etap w swoim życiu.
|
|
 |
|
Włożyła w uszy słuchawki, na głowę założyła kaptur i wyszła z domu - udawała, że ma wyjebane.
|
|
 |
|
Nie chcę znowu cierpieć z tego samego powodu. Nie mam ochoty co wieczór siedzieć na łóżku, dołować się muzyką i spazmatycznie płakać. Nie chcę co wieczór upijać się, żeby na chwilę zapomnieć o Tobie. A wiesz, co jest najgorsze? Nie potrafię przestać Cię kochać.
|
|
 |
|
Uwielbiam Cię bardziej niż mojego misia, ale nie mów mu tego.
|
|
 |
|
apad stęsknionej czułości. Oszaleć można.
|
|
 |
|
Chcę Ciebie dzisiaj, jutro, w przyszłym tygodniu i przez resztę mojego życia ..
|
|
 |
|
Jestem za blisko, żeby Ci się śnić. Ty zaś za daleko, żeby zrozumieć co czuję.
|
|
 |
|
Jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy, i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie posiada, dotykać kogoś, kto nie istnieje. Ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. Jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. Przenika przez skrę do mięśni i kości, kótre zaczynają odtąd istnieć boleśnie. Nie boleć. Istnieć boleśnie - to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból. Toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. Trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie.
|
|
 |
|
To zabawne jak szybko życie może się zmienić. Jedna minuta, jedno zdanie, które tak na prawdę nic nie znaczy, i nagle wyraźnie widzisz wszytko to, czego wcześniej nie dostrzegałaś.
|
|
|
|