 |
...porozmawiać jak dawniej o tym i owym... Przecież to by zupełnie wystarczyło...
|
|
 |
Wiesz? Ona Cię kochała. byłeś dla niej numerem jeden, tym cholernym oczkiem w głowie. Jej chłopczykiem bez wad, za którego oddałaby życie. Jednak idealny chłopczyk okazał się fałszywym dupkiem. Który korzystając z pierwszej lepszej okazji poszedł do innej, nie zastanawiając się nad tym, co ona będzie czuła, że ból wyżre wnętrze jej serca. A ona, ona myślała, że to wszystko przez nią.[naturalnienaturalna]
|
|
 |
-skąd wiedziałeś, że ja to ja? -poczułem Cię
|
|
 |
Wszystko się rozsypało, tak w jednym momencie. I pękło. Jak sól w szklanej solniczce. I nie wiedziałam, czy zbierać szkło czy zamiatać sól...
|
|
 |
Patrz, patrz – to dla ciebie dzisiaj śpiewa ptak.Patrz, patrz – dzisiaj jest Twój czas.Wiem – jest ktoś, kto bardzo kocha Ciebie.Tylko tobie da, czego tobie nie da nikt.Czeka by powiedzieć, że od dawno już Cie zna.Teraz jest twój czas.
|
|
 |
Znów na ulicach ludzie.Zgaszone smutne twarze.Znów niepotrzebna śmierć.Znów koniec czyichś marzeń.
|
|
 |
Kocha, lecz sama nie wie kogo. Umiera, lecz nie wiadomo dlaczego.
|
|
 |
- Kocham Cię ! - Oj tam, oj tam.
|
|
 |
Czuję się tak, jak te biedne lalki barbie, którym dziewczynki wyginają ciało i wyrywają włosy.
|
|
 |
- dobrze, ze nie wiesz co u mnie, bo pękłoby Ci serce.
|
|
|
|