 |
Byłem sam i piłem jakby kończył się wszechświat,
delektowałem smakiem upośledzonego szczęścia
|
|
 |
może zapomniałbym cię jak stare przeboje,
lecz życzenia twoje mordują mi pamięć jak naboje,
w urodziny swoje co roku dostaję znak od ciebie,
gdzie jesteś i co robisz? Nie wiem i nie chcę wiedzieć..
|
|
 |
Piszę list, sam do siebie, te litery to mój krzyk, jeśli nie dam sobie szansy, to nie da mi jej nikt.
|
|
 |
Widzę dziś ile potraciłem oczekując zmian, tutaj nic się nie zmienia, jeśli nie zmienisz się sam.
|
|
 |
Zamknę oczy, policzę do dziesięciu, pstryczek nim otworzę je życie nabierze sensu.
|
|
 |
Błagam, dość mam, ile można unieść co dnia na barach? To jak „Zbrodnia i kara”, nocna mara, tak się staram, lecz upadam. Mocna rana tnie, od środka mnie rozwala, moja mała gloria pękła od podstaw blada. Dość już ofiar, chcę się poddać.
|
|
 |
Jak długo będę Cię kochać?
Tak długo jak nad Tobą będą gwiazdy.
|
|
 |
No wonder you losing your mind, the way it wanders.
|
|
 |
Somebody
once told me to seize the moment and don't squander it
cause you never know when it all could be over tomorrow.
|
|
 |
Sometimes I wonder where these thoughts spawn from.
|
|
|
|