 |
I jestem już gotowa oddać swój ostatni oddech,a nawet poświęcić się z miłości do Ciebie w każdy sposób. Nie interesują mnie inni. Skupiam się wyłącznie na Tobie, bo z Tobą chcę iść przez życie.
|
|
 |
najdroższy na świecie. ;***
|
|
 |
twarz przy tafli lustra, spoglądanie w oczy. dziwne, zielone, nieobecne. źle z nich patrzyło, choć chyba się na tym nie znam. tafla zaparowała delikatnie od ciepłego oddechu. chciało się coś dojrzeć w tych oczach, które przecież powinny być jak zwierciadła duszy. trochę zaszklone, trochę przekrwione. nie było w nich nic. jak głębokie studnie, studnie bez dna, puste i ciemne wciąż w dół. tylko czasem uwidaczniające się blaski wyobraźni, chorych wizji, migały. te oczy już nie były całkiem ludzkie, nie były oczami całkiem normalnego człowieka. w tych oczach działy się niepojęte dla innych rzeczy. w tych oczach płonęła krew niewinnych./nieswiadomosc
|
|
 |
Siedzieli w parku.Ona,jej chłopak i jego kumple.Jeszcze z czasów gimnazjum. Narzekali na nudę.Nagle zobaczyli małego chłopca i zaśmiewając się do rozpuku zabrali mu żelki.Przestraszony chłopiec zaczął płakać.Spojrzała na swojego chłopaka,ale ten nie zareagował nawet.Palił spokojnie papierosa.Wzięła więc dziecko za rączkę i zaprowadziła go do sklepu.Kupiła mu żelki,które mu ukradli.I jeszcze inne słodycze na pocieszenie.Potem kazała dowcipnisiom przeprosić malca.Gdy to zrobili zwróciła się do swojego chłopaka.
-Nie poznaję Cię.Kimkolwiek teraz jesteś.Chcę swojego chłopaka z powrotem.
Nie odezwał się nawet.Była więc pewna tego co za chwilę miało nastąpić.
-Widzę,że już nigdy nie odzyskam go. Jego już nie ma.I nie będzie.To koniec.Nie mogę być z kimś,kogo tylko wydawało mi się,że znam.
Próbował coś tłumaczyć,ale go nie słuchała.Tam w parku zostawiła razem z nim swoją miłość.Bo nie mogła go już kochać.Nie po czymś takim./hoyden
|
|
 |
Czuje Twój smak, słyszę jak Ci bije serce i proszę Boga niech ta chwila trwa wiecznie.
|
|
 |
Spadliśmy w głęboką przepaść. On zabrał moją duszę.
|
|
 |
Próbuję być dużą dziewczynka,ponieważ nie chcę być powodem, dla którego wyjedziesz.
|
|
 |
Czasem zapominam, że jestem dobrze wychowana.
|
|
 |
Głośno krzyczysz, lecz nikt Cię nie słyszy, balans emocji pośród głębokiej ciszy.
|
|
 |
Wszystko mi przeszkadza. Cały świat mnie uwiera i gniecie. Szkoła, dom i ten wieczny syf - ucz się, wracaj do domu, bądź grzeczną dziewczynką, sprzątaj, słuchaj, milcz.
|
|
|
|