 |
Do bram raju aż się wspiełam
Żeby ujrzeć wreszcie rajski świat
Rzekłam - gadać chcę z Aniołem
Do siwego stróża spoza krat
Spytał nieba stróż o powód
Mej wędrówki do niebieskich bram
Rzekłam chcę mieć jakiś dowód
Że gdy minie czas - nie będę sama
Nie jest łatwo pojąć nawet to
To że co rano słońce świeci
Że świat będzie jakim stworzą go
Niepoczęte jeszcze dzieci
Zapytałam o sens w życiu mym
I o prawdę zapytałam
Rzekł - ma córko problem leży w tym
Żeś pobłądziła życiem całym
Śmiał się nieba Stróż i wyznał że
Szkoda czasu na gadanie
Bo choć nawet czegoś dowiem się
To i tak się nic nie stanie
`
Co się stanie z całym światem gdy
Odejdziemy w zapomnienie
I co zrobić ze swym życiem by
Ciut na lepsze świat odmienić
Nim meteor obok nóg nam spadł
Strażnik zabrał mnie do raju
A tam całkiem jak u babci sad
W którym śliwy zakwitają
Nie jest łatwo pojąć nawet to
To że co rano słońce świeci
Że świat będzie jakim stworzą go
Niepoczęte jeszcze dzieci
|
|
 |
Wspomnienia są naszą wspólną własnością.Tyle razy nie dawały mi zasnąć.Gdy byłam pewna,że udało mi się szczelnie je ukryć w najciemniejszym zakamarku swojego serca,przypominały o swoim istnieniu.Wydawało im się chyba,że są silniejsze od człowieka,więc działały na własny rachunek.I miały racje.Były silniejsze ode mnie.Bo gdyby tak nie było już dawno uporałabym się z przeszłością i znalazła sposób by uśmierzyć ból złamanego serca.Ale człowiek jest tylko człowiekiem.Możemy zdobywać szczyty,przepłynąć cały świat,ale w żaden sposób nie zdołamy zabić w sobie uczuć /hoyden
|
|
 |
lubię z Nimi pić, uwielbiam ich odpały , kiedy 'lekko ' ich złapie, lubię słuchać jak wmawiają mi, że są trzeźwi, chociaż ledwo trzymają się na nogach. uwielbiam ich wtedy słuchać , wtedy prawie płaczę ze śmiechu. przy Nich chociaż na chwilę mogę zapomnieć o Nim.. / samowystarczalna
|
|
 |
nie rusza mnie Twoja osoba, mam gdzieś co robisz, z kim sypiasz i co akuratnie ćpasz. ale czasem lubię usiąść i pomyśleć... pomyśleć o Tobie, o nas, o tym co było kiedyś. wtedy zastanawiam się czy zrobiłeś choć raz to co ja, wtedy zastanawiam się czy wciąż mnie kochasz, albo czy cokolwiek do mnie masz, bo ja już sama nie wiem czym Cię darzę, bo na pewno nie uczuciem. pierdolone sentymenty. / samowystarczalna
|
|
 |
Ty powiesz, że jestem puszczalska, a ja , że Ty zajebista, obydwie będziemy kłamać. / samowystarczalna
|
|
 |
stawiam mały krok, ale Ty robisz to co zwykle. nie zdążam dosunąć jednej stopy do drugiej, a już stoisz plecami do mnie. nie chcę być ignorowana, nie chcę żebyś udawał, że mnie tu nie ma i chociaż prawie krzyczę Ci do ucha, Ty udajesz, że nie słyszysz. stoimy obok siebie, ale jakby coś między nami było, coś co odgradza jedne uczucia od drugich, coś co w ogóle nas niszczy, ale ja nie mogę być słaba, nie mogę się poddać i pozwolić Ci odejść, bo jesteś wszystkim, wszystkim co w tej parodii życia mam./nieswiadomosc
|
|
 |
-Znajdę sposób by wrócić jak najszybciej do Ciebie.Będę tęsknił za Tobą w każdej minucie,z każdym uderzeniem serducha.Spełnię tylko swoje marzenia.Potrzebuję roku.A później nie wypuszczę Cię już ze swoich ramion.Kocham Cię Mała- powiedział.Stali tak na lotnisku,nie mogąc znaleźć słów,by wyrazić jak bardzo boli ich to rozstanie -Też Cię kocham- odpowiedziała do wylatującego już samolotu Nie chciała by wyjeżdżał.Ale kochać to także umieć się rozstać.Nie chciała się smucić,gdy on cieszył się z tego kontraktu.Wiedziała,że to dla niego szansa.A gdy się kogoś kocha chce się jego szczęścia nawet wbrew swojemu. Wróciła do domu i położyła się spać. Rano obudził ją dzwonek do drzwi. Zaniemówiła gdy zobaczyła go w drzwiach -Wsiadłem w pierwszy możliwy samolot.Nie wytrzymam tam bez Ciebie. Moje miejsce jest przy Tobie-wyznał -Stracisz ten kontrakt.A twoje marzenia?One na Ciebie nie poczekają.-zapytała ze łzami w oczach -Spełniłaś je sama sobą-wyszeptał/hoyden
|
|
 |
Zobaczyłam ją.W parku. W oczach staruszków. Zobaczyłam ją jak po porodzie wyczerpana matka patrzyła na swoje nowo narodzone dziecko. Zobaczyłam ją gdy przyjaciółka głaskała mnie po głowie gdy płakałam za Tobą. Zobaczyłam w końcu tę miłość. Którą chciałam zobaczyć na twojej twarzy gdy tak pięknie mi o niej mówiłeś. I wiesz co? Ty nawet nie wiesz jak ona wygląda.Kłamałeś.../hoyden
|
|
 |
Nie będę przepraszała go,że nie jestem taka jaką chciałbym ,żebym była. Że jem słodycze,a potem marudzę,że przytyje.Że tulę się do niego z taką siłą jakbym miała go już więcej nie zobaczyć.Że jestem na zewnątrz dorosłą kobietą,a w środku wciąż małą dziewczynką.Że kocham go chcąc by i on mnie kochał.Że chciałabym tęsknić wiedząc,że i on tęskni.Nie robię nic złego.Prócz tego ,że kocham kogoś kto mnie nie docenia/hoyden
|
|
 |
Rób to, co Cię uszczęśliwia, bądź z kimś, kto sprawia że się uśmiechasz, śmiej się tyle, ile oddychasz i kochaj tak długo, jak żyjesz.
|
|
 |
Jebane dno jest po to, żeby się od niego odbić.
|
|
 |
Dziś znów mam tysiąc wspomnień i jedną twarz przed oczami .
|
|
|
|