 |
Ona stała tam, na wzgórzu - czuła się
trochę samotnie..
W dłoni trzymała niepewnie szary
balonik. Czekała na niego.
Czekała od momentu,
w którym przpadkiem minęli
się na ulicy..
|
|
 |
Otwarła przeszłość,
zamknęła teraźniejszość..
Tonęła w niepoukładanych
skrawkach wspomnień.
|
|
 |
Miała wrażenie, że nawet
powiewające na wietrze firanki
z niej drwiły..
|
|
 |
Apatio, obojętności, chłodzie..
Wróćcie do mnie! Ja już nie chcę
być człowiekiem - wyszeptała, rzucając
spojrzenie w nieznanym kierunku. - To
za bardzo boli..
|
|
 |
-Potrafisz zdefiniować mi słowo 'przyjaciel?
- Nie można tego zdefiniować. To nie słowo. To uczucie więzi, wzajemne pocieszanie się, śmianie, chęć pomocy, wszystko co najlepsze.
- A miłość nie jest najlepsza?
- Nie. Miłość prawdziwa, odwzajemniona jest wspaniała, ale przyjaźń...
- ...jest najlepszą rzeczą, jaka się może trafić. Jest na całe życie.
- Owszem. I widzisz. Potrafisz powiedzieć, to co ja chciałam,a to jest...
- ...prawdziwa przyjaźń.
|
|
 |
-O kurde.- Kurdekurdekurde. -Potrąciłaś jelenia? Nic się nie stało? Może to był Bambi. xd
|
|
 |
-to przechodzi wiesz?
-wiem.
|
|
 |
nie umiem się tu odnaleść- nie potrafię radzić sobie w tym świecie bez Ciebie
|
|
 |
czekając na wiadomość od Ciebie,
non stop zadaję sobie jedno pytanie:
czemu to tak wszystko skomplikowaliśmy?
|
|
 |
Ogólnie to jest dziwacznie, ale staram się jakoś mniej więcej trzymać normy
|
|
 |
z dnia na dzień przestałam napawać się informacjami o Nim.już nie dostawałam regularnie sprawozdań z minionego dnia,z uczuć,jakie Nim miotały.od tak zniknęłam z Jego życia,choć błagał bym tego nie robiła.myślę o Nim,każdego dnia,w każdej godzinie.zastanawiam się czy mnie wspomina,czy tęskni i przed wszystkim...czy kocha mnie w dalszym ciągu tak,jak ja Jego.
|
|
|
|