to taki rodzaj bólu z którym nie jestem w stanie sobie poradzić. on tkwi we mnie, czuję go cały czas. szczególnie mocno, gdy się zaśmieję, tak jakby chciał mi powiedzieć, że w tej sytuacji uśmiech jest nie na miejscu.
`szukam siebie w sobie i nie mogę odnaleźć. Gdzie jest tamten dzieciak ktory mial w sobie wiarę?. Gdzie jest uśmiech ktory pocieszał innych ?. I gdzie jest charakter który zawsze był silny?. / besty