 |
i znów, nie wiem czy wierzyć mu bo zawsze jak przyjeżdża na balkonie kopcicie we dwóch
|
|
 |
cóż za pogoda, może pójdziemy na spacer, żono? złapać trochę słońca, podelektować się tych kwiatów wonią
|
|
 |
(...)Zgubi cię Twoja dobroć. Nie można być takim dobrym. Człowiek powinien być dobry tylko do określonej granicy. Potem albo sam będziesz gryzł, albo inni Cię zagryzą.
|
|
 |
Chroń serce,a reszta sama się obroni.
|
|
 |
Życie nie ustaje w zadziwianiu nas ironią.
|
|
 |
Szukasz sensacji? Coś Ci powiem.
Że już praktycznie umarłem jako człowiek. Co ze zdrowiem? Nikt nie myślał..
Przeżyłem śmierć kliniczną która po mnie przyszła.
|
|
 |
Jak pije to, bo się lubię znieczulić.
Jak żyje to tak by nie oszczędzać skóry.
Jak zginę to ze wspomnieniami z tych ulic.
|
|
 |
Wiesz.. nie różnimy się zbytnio.
Idziemy po swoje tylko z inną używką.
|
|
 |
Jeżeli wszyscy żyją tak, jak musi każdy.
A każdy inny jest tępiony jak wirus.
Możecie poduszkami mi obłożyć ściany,
i wymontować klamki, i zamknąć wśród świrów.
|
|
 |
o wszystkim i o niczym piszę pięć po pierwszej, pewnie po to żebyś mówił, że to kiepskie, ale jebać Cię, do wszystkich co widzieli mnie na dnie, TAM JUŻ NIE MA MNIE
|
|
 |
tamten z tą, tamta z nim, a ja znowu solo, flaszkę w dłoń, blanta w pysk, czerwone Marlboro
|
|
|
|