 |
kątem oka widziałam już Jego dłoń zbliżającą się do mojego ramienia. wiedziałam, że zacznie masować mój kark szepcząc przepraszająco, że to Jego wina, że On spieprzył sprawę. przeprosi za to, iż mnie zostawia, tłumacząc, że tak będzie lepiej, szczególnie dla mnie. mam już w głowie plan wydarzeń na następne kilkanaście minut i choć wiem, że najgorsze co mogę zrobić to pozwolić Mu na zrealizowanie tego wszystkiego, nie potrafię się przeciwstawić. koniuszki Jego palców stykają się z moją skórą.
|
|
 |
nic nie było równie wymownego jak ciepło bijące od Jego dłoni drżąco sunącej po moim kolanie i Jego nos przy mojej szyi desperacko wciągający drobinki mojego zapachu, jakby przeczuwając, że lada chwila zniknę definitywnie z Jego życia.
|
|
 |
kiedy On starał się ratować to, co zostało jeszcze z naszego związku, ja odsuwałam się jeszcze bardziej, chodząc częściej na treningi, więcej czytając, spotykając się ze znajomi nie dwa razy w tygodniu, a codziennie. kiedy On chciał odkopać uczucie, które tliło się nikle, ja odwracałam głowę opierając się przed głupim pocałunkiem. kiedy On z żalem w głosie mówił o tym, iż najlepiej będzie jeśli damy sobie spokój, może chociażby przerwę, ja pierwszy raz od miesiąca poczęstowałam Go uśmiechem. nie rozumiał mnie i długi czas czekał na powrót, a ja miałam już dla Niego tylko jedno zdanie: "nic nie znaczysz".
|
|
 |
Bo nie potrafię sprawić, abyś mnie kochał. Jeśli nie kochasz..
|
|
 |
Zamknę oczy aby nie widzieć, że w twoim spojrzeniu nie ma miłości, gdy mnie przytulasz.
|
|
 |
.` on kochał - ty nie wierzyłaś . on mówił - ty nie słuchałaś . on tęsknił - ty szalałaś . on płakał - ty się śmiałaś . dziś ty kochasz, a on nie wierzy . dziś ty mówisz, a on nie słucha . dziś ty tęsknisz, on szaleje . dziś ty płaczesz, a on się śmieje . nigdy nie będzie tak jak chciałam, żeby było, bo taka była właśnie ta nasza "miłość" .
|
|
 |
.` debilu - dla ciebie zrobiłabym wszystko: wzięłabym do ręki pająka, spała sama w lesie, chodziła boso po szkle, wspięła na Mount Everest, zjadła pietruszkę, złapała krokodyla, wyplotła sobie wianek z cierni .. i wiesz co jest najśmieszniejsze ? to, że ty nawet o tym nie wiesz .
|
|
 |
.` kochał Ją i właśnie tym wyrządził Jej największą krzywdę .
|
|
 |
.` wytłumacz sercu, że bić dla ciebie nie powinno .
|
|
 |
.` i wcale go nie lubiłam, był mi obojętny ale, ale wtedy kiedy usnął na moich kolanach i przez sen wypowiedział moje imię poczułam się szczęśliwa . to taka ogromna radość kiedy dowiadujesz się że jest ktoś kto śni o tobie po nocach .
|
|
 |
.` i tak cholernie zazdrosna jestem, gdy przebywasz z nią, choć wcale nie jesteś mój .
|
|
 |
.` pisaliśmy codziennie, często się spotykaliśmy, prawiłeś komplementy by po jakimś czasie powiedzieć, że masz inną . to boli, cholernie boli .
|
|
|
|