 |
|
Chuj nie amant, ale chociaż masz pewność mała, że nie zaśniesz sama...
|
|
 |
|
Emanowała namiętnością skroploną winem. Wiem, że pachniała jak Paryż, choć nigdy tam nie byłem.
|
|
 |
|
Potem znów powiem ci, że możesz mi ufać. I to nie jest tak, że już nie lubię cię słuchać...
|
|
 |
|
Dzwoniłem wiele razy - nie raz z problemami, twój głos dodawał mi zawsze nadziei i wiary. Nadziei w lepsze jutro, wiary że damy radę, z lojalnym składem - tylko ty dałaś radę...
|
|
 |
|
IRONIA LOSU
Nigdy nie będziecie razem, choć co noc myśli o sobie nawzajem nie pozwolą Wam zasnąć.
|
|
 |
|
Zabiłem nienawiść w sobie do wszystkiego wokół, przeszedłem przez ten syf prosto centralnie środkiem tylko po to, by od dna się odbić i wziąć rozpęd. /SOKÓŁ
|
|
 |
|
Zamiast się poddać skumuluj złość i zamień ją, zamień ją w siłę do działania, bo jeszcze nigdy nie wyzdrowiał nikt od narzekania. /Bilon, Kali
|
|
 |
|
W ulicznym zgiełku i zamęcie trzymaj pokój ze swą duszą, niech tak będzie. Z całym swym zakłamaniem znojem i marzeń rozwianiem jeszcze ten świat wygląda pięknie. Bądź uważny staraj się być szczęśliwy. /SOKÓŁ
|
|
 |
|
Tak dalece jak możliwe siebie, się nie wyrzekaj nie, dobre stosunki z innymi ludźmi miej. Swoją prawdę głoś swoją prawdę szerz jasno i spokojnie, słuchaj też bo każdy ma swoją historię. /SOKÓŁ
|
|
 |
|
Wiatr jest zimny a świat śmierdzi wódką, nie.. świat jest dziwny, więc czas pieprzyć jutro. /BONSON
|
|
 |
|
Dzisiaj wracam do wspomnień bo to zamknięty etap i patrze światu w twarz zamiast przed nim uciekać. /BONSON
|
|
|
|