 |
tak serio? obejdzie się bez książek, bez komórki, bez piwa, bez neta, bez fajki na dobranoc, bez zapachu świeżo skoszonej trawy, czy benzyny. naprawdę ujdzie przy braku kasy, nowych ciuchów, treningów, ulubionego napoju, monte w lodówce, zielonej herbaty. ale bez oddechu nie dam rady - od jakiegoś czasu właśnie tym jesteś.
|
|
 |
a jego ulubiony żart to KOCHAM CIĘ.
|
|
 |
Zakochałam się w Tobie nie po to by cierpieć więc chodź tu i mnie pocałuj!
|
|
 |
i odlecimy razem... daleko gdzieś. nie patrząc wstecz. wszystkie zła pójdą precz. tego chcę, kocham Cię. zrozum, że tylko Ty dla mnie liczysz się. przy Tobie będę żyć i przy Tobie umierać. każdy kawałek szczęścia dla Ciebie zbierać. bo odlecimy daleko stąd. w nieznany ląd.
|
|
 |
Ipod na kolanach i słuchawki w uszach. Starała się nie myśleć o tym, jak potraktował ją poprzedniego dnia. Przepłakała pół nocy. Poddała się zupełnie, pozwoliła mu to zniszczyć. Już nawet nadzieja opuściła ją w zupełności. Nie dawała szansy ich przyjaźni. Postawiła ją na miejscu przegranych. Słuchając ich ulubionej piosenki setny któryś raz z kolei, dostała od niego sms'a. Tatuaż - kiedy, jak, gdzie? Emotikony, miła atmosfera sms'a. Co się stało? Odpisała. Zamienili ze sobą kilka wyrazów, po czym jeden sms wywołał w niej stan euforii. " Przemyślałem wszystko, nie chcę tego kończyć, to dla mnie zbyt ważne ". Nie wiedziała co ma zrobić, słuchawki momentalnie wyjęła z uszu rzucając się na łóżko. Łzy szczęścia spływały po jej policzkach. Czuła się silna. Czuła jak wielki głaz z jej serca runął rozpływając się w nicość. Nigdy jedno zdanie nie wywołało w niej radości, która potrafiła wywołać łzy. To kolejne doświadczenie w jej życiu.
|
|
 |
'bo nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart, a czerwień mojej krwi to tylko jakiś żart.'
|
|
 |
lubimy rymy, skrecze, zwrotki, basy, podwórka, bloki bardziej niż życie gwiazd i plotki, bardziej niż fajne laski czy idiotki.
|
|
 |
I uważali go za osiedlowego lovelasa, za kolesia który może mieć każdą pannę, że rani jak nikt i nie wie czym są uczucia, mimo to ona chciała go poznać, chciała zobaczyć prawdziwego chłopaka, który też czasem potrzebuję osoby, której się może zwierzyć. I udało się jej, ich częste spotkania odzwierciedlały go, okazał się romantycznym dżentelmenem, osobą kochającą, miłą i delikatną. Była z nim, nie słuchając komentarzy i opinii na ten temat, nauczyła go kochać, i sama bardzo mocno pokochała. To co czuł będąc z nią było nie do opisania, była pierwszą dziewczyną, która rozumiała Świat w którym żyje, przy niej nawet płakał.
|
|
 |
wyciągam papierosy, idealny zabijacz każdego smaku, smak jest przecież zbędny
|
|
 |
mała, nie zawsze jest łatwo. czasami trzeba przebyć długą drogę do szczęścia.
|
|
 |
tak często mam ochotę wyłączyć się z tego świata. odejść, nie pozostawiając po sobie żalu. z daleka od tych kłamstw, chamstwa, zdrad i fałszu, od tych jebanych uczuć, które tak bezlitośnie ranią ludzi. w takich chwilach zatracam się w muzyce, bo tylko ona rozumie ból.
|
|
 |
teraz nawet szkoła mi nie przeszkadza, z myślą, że po 45 minutach Cię zobaczę. motywuje mnie Twój uśmiech na przerwach, gdy tylko miniemy się wzrokiem choćby przez sekundę. | gazowana
|
|
|
|