 |
ale kolejny dzień bez walki jest chuj warty, więc żyj jakby to był ten ostatni.
|
|
 |
i trzeba żyć kurwa, przed nami jeszcze tyle dni.
|
|
 |
zdecydowanie wolę mieć wrogów niż parszywe suki za koleżanki.
|
|
 |
cieszę sie życiem, tak po prostu .
|
|
 |
koniec pierdolenia o tym, czego nie ma.
|
|
 |
i ta pieprzona perfidna sprzeczność uczuć. chcesz, tęsknisz, myślisz i równocześnie nie chcesz, boisz się, i żałujesz.
|
|
 |
Po prostu jest mi przykro, że to wszystko co kiedyś było ważne,
dziś już nie ma znaczenia.
|
|
 |
I znowu rodzi się ta pieprzona potrzeba bycia z kimś,
bo samemu nie daję się już rady.
|
|
 |
akceptuj każdego takim jakim jest. każdy ma wady, nawet ten najlepszy.
|
|
 |
Nie wierze w przyjaźń , gdyż wiem , że ludziom ufać nie można .
|
|
 |
A widzisz, sztuczny uśmiech i w ogóle cały ten teatr, wychodzi mi wyśmienicie.
|
|
|
|