 |
Wiesz co jest kurwa smutne? Tańczyłam tutaj z Wami wszystkimi, a gdy upadałam to Wy skończyliście tą imprezę, a ja zostałam na glebie ze łzami w oczach./esperer
|
|
 |
Mówisz, że jestem słaba? Odszedł, straciłam tą najważniejszą cząstkę siebie, straciłam szczęście, a serce wydaję się być pokryte milionami zadrapań, na które ktoś ciągle sypie sól. Każdego wieczoru zasypiam ze łzami na policzkach, ale to nic w porównaniu z tym co dzieję się we mnie. Na każde wspomnienie przeszłości czuję jak dostaję w splot i zginam się w pół i nie mogę złapać oddechu. Mimo to codziennie wstaję, jem, biorę prysznic, wychodzę z domu, rozmawiam z ludźmi, uśmiecham się, żyję. Nadal uważasz, że jestem słaba? /esperer
|
|
 |
przechodzisz przez sześć stopni rozstania: pierwszy: myślisz, że najgorsze to złamane serce. co Cię zabije jest drugim etapem, a trzeci, to gdy Twój świat łamie się w pół. i czwarty: pomyślisz, że już Ci lepiej. piąty: zobaczysz ją z kimś innym. i szósty, gdy przyznasz, że może trochę spieprzyłeś. /The Script
|
|
 |
pijesz, palisz, patrzysz, jak przeszłość idzie z dymem. udajesz uśmiech, tak, kłamiesz i mówisz: 'mam się lepiej niż kiedykolwiek' i że twoje życie jest w porządku. cóż, nie jest. robisz to wszystko z desperacji. przechodzisz przez sześć stopni rozstania. /The Script
|
|
 |
przeczytałeś książki, obejrzałeś programy. jaki jest najlepszy sposób - nikt nie wie. medytacja, hipnoza.. wszystko by oderwać myśli, ale to nie działa. robisz to wszystko z desperacji. przechodzisz przez sześć stopni rozstania. /The Script
|
|
 |
muzyka śnieżnych pól i krótkich dni, różowych nocy, ciepłych ust i wietrznych chwil. /Bisz
|
|
 |
tyle razy myślałem że to koniec, wiesz? zacieram dłonie, pada śnieg, zaciskam dłonie w pięść. ta iskra płonie gdzieś - jeszcze trzeba iść. wiem, że ten na drzewach śnieg jest tak samo zimny jak ten we mnie /Pezet
|
|
 |
jeśli chodzi o wrogów, to jest jeden największy: czort, z którym nie pomoże wygrać siła mięśni. nie pomogą pięści, ból wykrzywia usta, codziennie mu patrzę w pysk w odbiciu lustra. /Słoń
|
|
 |
z moich fundamentów wiary pozostała garść trocin. /Słoń
|
|
 |
Spaliłabym Twoje serce, potem prochy podzieliła na równe kreski i wciągnęła jak fetę. Mówiłam, że zawsze będziemy razem, że zawsze będziesz płynął w mojej krwi./esperer
|
|
 |
kłopoty do niczego nie przydadzą się nam. /donGURALesko
|
|
|
|