 |
Nie mam na nic siły. Udaję,że jest zajebiście, a tak naprawdę wszystko rozpierdala mnie od środka. Nie umiem wstać z uśmiechem z łóżka, nie umiem cieszyć się życiem. Nie potrafie spojrzeć w lustro, bo zobacze tam swoją prawdziwą twarz pełną żalu, smutku, rozpierdoloną od środka. Nic nie potrafie kurwa
|
|
 |
Nie szukam nikogo , bo Ciebie mam tylko jednego .
|
|
 |
Tak cudownie potrafi się przejąć moim złym humorem .
|
|
 |
Beznadziejna bajka , w której straciliśmy nas .
|
|
 |
Znam na pamięć Twoje myśli .
|
|
 |
Szliśmy przez park, gdzie było mnóstwo ludzi i oznajmiłam mu:- Jesteś za mało romantyczny.
- Co? Ja? Przecież wiesz, że Cię kocham. - zdziwił się.- No ta, faceci tak mają. - mruknęłam, udając obrażoną.On nagle stanął na ławce i wykrzyczał, że mnie kocha, a starszy pan coś gadał z niezadowoleniem, natomiast niektóre kobiety zaczęły mu klaskać. Po chwil zszedł z ławki i zapytał mnie:
- Teraz jestem romantyczny?- podszedł i przytulił mnie do siebie, a w moich oczach pojawiły się czerwone serduszka.
|
|
 |
-Płakałaś. -stwierdził bezbłędnie-Nie, skąd ta myśl?-To nie myśl. Ja to wiem. -przyciągnął ją do siebie
-A więc, mylisz się. -starałam się uśmiechnąć-Nie kotku, ja się nigdy nie mylę jeśli chodzi o moją księżniczkę. Płakałaś, mam nadzieję że ten dupek zapłaci za Twoje łzy.-A jeśli..-A jeśli płakałaś prze zemnie -przerwał mi- To wiedz że już za nie zapłaciłem..I przytulił ją, przedtem pocałował lekko w czoło a ręką musnął policzek. Tak po prostu, bez podtekstów.. z miłości..
|
|
 |
Jedyna choć niezastąpiona. Wyjątkowa, choć zwyczajna. Słaba, choć bardzo silna. Odważna, choć przestraszona. Chwilami szczęśliwa, choć nie spełniona. Posłuszna, choć niepokorna. Wdzięczna, choć wymagająca. Zdecydowana, choć bardzo chwiejna. Raz brzydka, raz piękna, raz ze łzą w oku, a raz uśmiechnięta. Czasami lubi rzucić focha, bo tak przypomina, że trzeba ją kochać
|
|
 |
"Dzisiaj sufit ma mi niewiele do powiedzenia, nie potrafi powiedzieć dlaczego nie mogę wstać z łóżka, dlaczego mój smutek przemienia się we wściekłość, nie potrafi powiedzieć, jak mam sobie z tym radzić, nic mi chyba nie potrafi powiedzieć." -James Frey
|
|
 |
|
Proszę, zrób mi jakąś krzywdę. Pozostaw ślad po sobie, zanim znowu odejdziesz bez słowa. Pozostaw jakąś bliznę, bym miała pewność, że naprawdę istniejesz. Że byłeś tak blisko mnie, że byłeś tym od wiecznie szukanym ideałem i dałeś mi swoją cząstkę siebie. Zrób mi jakąś krzywdę, przełam tą swoją perfekcje. Skrzywdź mnie. Daj mi powód by Cię nienawidzić. Tak będzie ładniej, proszę.
|
|
 |
Nie czekaj, aż napisze. Może On wcale nie myśli o Tobie w taki sam sposób, jak Ty o Nim. Pewnie wyszedł teraz z kumplami i wróci późną nocą, a Ty nie jesteś Jego pierwszą myślą w żadnej minucie. Nie wspomina chwil z Tobą spędzonych, nie czyta dziesięć razy tych samych wiadomości, bo pewnie już dawno je usunął. Myśli o Tobie, jak o każdej innej dziewczynie minionej przed chwilą na ulicy. Co z tego, że wymieniliście parę uśmiechów, kilka słów i masę spojrzeń. Tylko dla Ciebie czas poświęcony dla Niego, znaczył dużo. To Ty starałaś się być tam, gdzie On powinien pojawić się w danej chwili. Ubiegałaś się o spotkanie z Nim, o krótką niezobowiązującą rozmowę. Ubzdurałaś sobie to wszystko. Chciałaś by Cię pokochał, byś była dla Niego wszystkim. Pragnęłaś być Jego całym światem, a On nawet nie starał się być w Twoim świecie
|
|
 |
Opłakuję coś, czego nigdy nie miałam. Co za absurd. Rozpacz z powodu przeklętych nadziei, przeklętych marzeń i oczekiwań.
|
|
|
|