 |
' będziemy się mijać jeszcze jakiś czas . będę dziwnie pospieszać wzrok , żebyś się odwrócił , przywoływać pogardliwe myśli , upadłe słowa . teatr maskowy : akt pierwszy , scena druga " że niby bez bólu .. "
|
|
 |
Była godzina około 4-tej w nocy a oni leżeli na trawie , spoglądając w niebo '' Widzisz te gwiazdy . ? . Jesteś piękniejsza niż każda '', kiedy usłyszała te słowa uśmiechnęła się szeroko , kładąc głowę na Jego ramieniu . Nie liczyli czasu . Spojrzał jej w oczy , w których odbijał się cały wszechświat . Czuł, że wiecej mieć nie może , że to wszystko czego można od życia oczekiwać . Kiedy wtula się się w Niego serce rozwalało mu płuca z radości . Nie do opisania było to jak w tym momencie się czuł .
|
|
 |
Wdrapałam się na jakiś żółty murek i usiadłam na nim podtrzymując się rękoma.Stanął przede mną przodem i po raz pierwszy nie musiałam podnosić wysoko głowy by na niego spojrzeć,bo wyrównaliśmy się wzrostem.Był tak blisko,że czułam Jego ciepły oddech na mojej twarzy.Spojrzał na moje czerwone od zimna dłonie,wziął je w swoje i zaczął na nie chuchać ciepłym powietrzem. Pamiętam ten dzień,jakby był on wczoraj.Pamiętam Jego spojrzenie,uśmiech i słowa,ale jak przyponę sobie naszą rozowę sprzed dwóch dni mam wrazenie,że rozmawiałam z kimś zupełnie innym.. Dlaczego znów napisał? Dlaczego znów miesza mi w głowie?Choć wiem,że już nie napisze wciąż zerkam na wyświetlacz komórki i na prawy dolny róg monitoru łudząc się,ze ponownie zobaczę kopertę z Jego imieniem..A było tak dobrze.Przestałam się łudzić,przestałam czekać.A teraz to wszystko wróciło..Wróciła nadzieja,że być może to jeszcze nie koniec.. || pozorna
|
|
 |
Gdy w prawym dolnym rogu monitora wyświetliła mi się koperta z jego imieniem oznaczającą nową wiadomość serce zabiło mi mocniej. Od tak dawna nie pojawiało mi się jego imię,że zapomniałam już jakie to uczucie.Wpatrywałam się w te kopertę dłuższy czas bojąc się ją otworzyć.Z rozmowy nic nie wynikło, ale wróciło wszystko..Śmiech, radość,ale ból i strach,że to się skończy.I skończyło się.Jestem zła, że napisal,ale i szczęśliwa, że chociaż przez krótką chwilę byłam jego główną myślą.Jednak niech już więcej nie pisze.Niech odejdzie,zniknie z mojego życia.Nasz czas już dawno przeminął i nie wróci nigdy więcej.Nigdy wiecej nie będzie tak jak kiedyś.. || pozorna
|
|
 |
AAAaaaaaa!! Udało się !! ;D xd
|
|
 |
jakoś tak wspomnienia się mieszają, nie wiem zanikają, całą chmarą nawarstwiają, gdzieś unoszą się jak balon w chmurach, chciałabym znaleźć się na nim i umieć fruwać, chciałabym wyrzucić z bani te latami trzymane gówna.
|
|
 |
widzę w tym sens, choć dla innych bez sensu, czytam w myślach, znam mowę twoich gestów.
|
|
|
|