 |
było po północy , musiałam się kłaść , bo miałam szkołę na 7 . przykryta po sam czóbek głowy , ściskałam w ręce telefon , czekając na te twoje ; kolorowych skarbie . zasnęłam . rozmawiałam z gadającym psem , gdy obudził mnie dźwięk smsa . 2 : 10 - popatrzałam na zegarek . te durne dwa słowa czytałam bardzo długo , literka po literce , mimo łzawiących z bólu oczu . wzięłam telefon , rzuciłam nim na drugi koniec pokoju i przewróciłam się na drugi bok . rano przypominając sobie , co zrobiłam , o 6 rano odpisałam : bajkowych , w różowe kurdemol serduszka , dziękuje , że przerwałeś mi tak cudowny sen , ale ty śpij sobie słonko dalej . miał na 9 . wiedziałam , że sie obudzi . wiedziałam , że już nie zaśnie . wiedziałam , że będzie zły . wiedziałam , że mimo wszystko mnie przeprosi / tymbarkoholiczka
|
|
 |
szliśmy przez park , mnóstwo ludzi . - jesteś za mało romantyczny - zarzuciłam mu . - co ? ja ? przecież wiesz , że cię kocham . - zdziwił się . - no ta , faceci . - mruknęłam , udawając obrażoną . stanął na ławce i wykrzyczał , że mnie kocha . starszy pan coś gadał z niezadowoleniem , niektóre kobiety zaczęły klaskać . zszedł . - teraz jestem romantyczny ? - podszedł i przytulił mnie do siebie , a w moich oczach pojawiły się czerwone serduszka . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
jak co wieczór , o 23 pobiegłam na plac zabaw w tajemnicy przed rodzicami i bratem , żeby odreagować. usiadłam na huśtawce , lekko się huśtając , gryzłam rękaw bluzy . obok usiadł przyjaciel . - młoda mnie widziała . skubana . - wydyszał . nie odpowiedziałam . bujaliśmy się tak chyba z 20 minut . - co jest ? - spojrzałam na niego w końcu . mimo , że świeciło ledwo zauważalne światło latarni , widziałam , że coś jest nie tak . - nie daje już rady . - odpowiedział . - chcesz o tym pogadać ? - nie . po prostu się huśtaj . - niby twardziel , a nikt nie wie , że nie wyrósł z huśtawek . niby wszystko ogarnia , ale szczera rozmowa go przerasta . niby nie okazuje uczuć , ale jest najlepszym przyjacielem jakiego miałam . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
W sms'ie nie zamieszczę każdego słowa. Na klawiaturze nie ma wszystkich znaków. Usta też nie wszystko wypowiedzą. A uśmiech? Powie wszystko.
|
|
 |
Otaczała mnie tylko pustka i nic więcej. Nie było słów by opisać to co czuję. Spojrzałam na zegarek...czas płyną dalej, świat się nie zatrzymał... Może miałam jeszcze cichą nadzieje, że to sen jednak, wciąż się nie budziłam... W jednej chwili wszystko wydało się obce...
|
|
 |
Mała dziewczynka, gotowa wyrzec się wszystkiego dla tej bezsensownej i beznadziejnej miłości, która była już stracona...
|
|
 |
Nie potrzebowałam nic oprócz Jego miłość.
|
|
 |
Bo kocham Cię to za mało by wyrazić co do Ciebie czuję.
|
|
 |
A ona uśmiechała się bladym uśmiechem wczorajszej nocy.
|
|
 |
wiesz jak się czułam, gdy mnie zostawiłeś? wiesz jak bardzo bezsensowne stały się moje ulubione zajęcia? wiesz jak gorzka była czekolada ? jak zimne kakao ? jak pochmurne było niebo ? nie wiesz jak było ciężko. nawet nie chcesz wiedzieć.
|
|
 |
I znowu jest tak samo. Znudziłeś mi się, zanim tak na prawdę Cię poznałam. Może jeszcze nie dorosłam do miłości?
|
|
 |
I believe I can fly/ wierzę ,że potrafię latać.
|
|
|
|