| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | najbardziej dotyka mnie to, że robisz z innymi te rzeczy które zaplanowaliśmy razem. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Powinnam wiedzieć gdy tylko się pojawiłeś,
że doprowadzisz mnie do płaczu.
Pęka mi serce kiedy patrzę jak uciekasz. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie chce o tym myśleć.
Nie chce o tym mówić.
Mam już tego dość.
Nie potrafię uwierzyć, że to kończy się w ten sposób. 
Po prostu nie dam sobie rady bez Ciebie.
Powiedz mi czy to jest fair? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | udawane, pozorne szczęście. bo tak trzeba co? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | przyprowadźcie go do mnie, choć na jedną dobę, a będę najszczęśliwsza na świecie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zrań mnie, bo niby czemu nie? Połam mi serce na tysiące kawałeczków, a później jeszcze z perfidnym uśmiechem je zdepcz, przecież to najlepiej potrafisz. Doprowadź do takiego stanu, bym prosiła o to, żeby mnie ktoś zabił. No dalej, przecież to dla Ciebie codzienność. Zapraszam do zabawy. Gwarantuję Ci niezwykłą rozrywkę - sobie pewną śmierć. poczęstuj się mną , tylko nie nakrusz . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I nikt nie wiedział co czuje. Zatrzymywała to wszystko dla siebie. Momentami miała ochotę na krzyk, jednak bała się odrzucenia. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | myślisz o mnie czasem? bo pytanie czy myślisz o mnie tak często jak ja o Tobie byłoby grzechem. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | kiedy potrzebujesz ich najbardziej oni znikają. tak po prostu. pstryk i już ich nie ma. kumasz ? zarzekają sie najpierw.`zawsze będę przy Tobie. kocham Cię. jesteś najlepszą osobą pod słońcem.' a później ich juz nie ma. wtedy przychodzi rozpacz i samotność. smutek i utrapienie przy którym nie pomaga już nawet siedzenie na parapecie z kubkiem parującego kakao w dłoniach ...przyjaciele .. ta . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie mogę zrozumieć co zrobiłam źle. za bardzo pragnęłam, żebyś był szczęśliwy i miał wszystko o czym marzysz? za bardzo chciałam dać Ci całą siebie? za bardzo okazywałam jak mi zależy? za bardzo byłeś dla mnie najważniejszy? za bardzo stawiałam Cię ponad wszystko inne? za bardzo się dla mnie liczyłeś? za bardzo? cholera. wszystko za bardzo. kocham Cię też za bardzo? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | udaję, że wszystko w porządku. ale nie potrafię o Tobie nie myśleć. i z każdym dniem coraz bardziej nienawidzę siebie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jesteś dokładnie tym, czym łudziłam się, że nigdy nie byłeś.
I niczym z tego, czym myślałam, że mógłbyś być.
Ale wciąż żyjesz wewnątrz mnie,
więc powiedz mi - jak to jest? |  |  |  |