 |
nauczyłam się milczeć, gdy naprawdę mi zależy.
|
|
 |
ty udajesz, że nie widzisz, ja udaję, że nie czuję.
|
|
 |
po długich tygodniach pozbierałaś się, ale wiesz, że nadejdzie taki dzień, kiedy znowu go zobaczysz i w sekundzie rozsypiesz się na kawałki...
|
|
 |
bardzo trudno jest przemilczeć to, na co brakuje słów.
|
|
 |
przykre, że każdy jest lepszy od niego, ale żaden go nie zastąpi.
|
|
 |
Coś mnie hamuje, zacinam się podczas rozmowy. Szczęście mi ucieka z rąk i nie wiem co mam zrobić by ponownie wróciło. Nie radzę sobie. Czekam na coś, czego nie mam. Chyba po prostu chcę jakichś zmian, żyć z dnia na dzień i nie przejmować się resztą. Ale tak nie jest, a ja stoję w miejscu nie wiedząc, którą drogę mam obrać. Trzeba od czegoś zacząć, wybrać jakiś cel, wyraźny, jasny.
|
|
 |
Jestem teraz spokojniejsza i tylko czasem gdzieś na dnie pojawia się lekki ból.
|
|
 |
who cares how you haters feel?
|
|
 |
Niewypowiedziane myśli. Pogmatwane słowa. Bezsensowne zdania.
|
|
 |
Powiedz, że mnie kochasz. Potem mogę zniknąć. [ disable ]
|
|
 |
|
W sumie nie wiem czy to była miłość. Nikt wcześniej nie mówił mi jak ona wygląda i czym się objawia. Ale wiesz, w moim życiu przewinęło się kilku facetów i przy praktycznie żadnym z nich nie czułam się wyjątkowo. Żaden z nich nie dał mi poczucia bezpieczeństwa i prawdziwego szczęścia. Chociaż ja traktowałam ich poważnie, to dopiero gdy gdzieś po drodze spotkałam jego zrozumiałam, że to wszystko było fikcją. Dopiero to on sprawił, że każda cząstka mojego ciała była przesycona radością, a życie nabrało barw. Dopadło mnie szaleństwo, ale tak słodkie i piękne, że pragnęłam mieć go jak najbliżej i jak najwięcej. Tylko wiesz, to pragnienie nie ograniczało się jedynie do pożądania jego ciała i nowych cielesnych doznań. Potrzebowałam jego ciepła, słów i uczuć. I w jednej chwili zrozumiałam, że jego życie jest ważniejsze od mojego, że to on jest moim sensem i wszystkim, co mam. Chciałam z nim przeżyć całe swoje życie. Był najważniejszy, najlepszy i jedyny. Tak, to chyba była miłość. / napisana
|
|
 |
mamy przecież setki opcji, rozumiesz.
|
|
|
|