 |
ej, Ty bijące, po lewej stronie klatki piersiowej, rób tak dalej na Jego widok, a niebawem będziesz dusiło się pod gipsem, a ja będę cierpieć z powodu połamanych żeber.
|
|
 |
zupełnie odruchowo wstrzymałam oddech. coś zaczęło we mnie pękać. mimo woli krzyknęłam i opadłam na kolana. cierpiałam. przykułam uwagę wszystkich ludzi, nawet Jego. nie rozumieli, że moje serce, nie potrafiło przeżyć kolejnej zdrady.
|
|
 |
i nikt się nie dowie ile ten kretyn wciąż dla mnie znaczy.
|
|
 |
bądź przy mnie gdy będzie naprawdę źle. gdy wszystko będzie się sypało. gdy będziemy się nawzajem nienawidzić. gdy najmocniej będę Cię potrzebowała.
|
|
 |
'Miłość jest ślepa. Im mocniej się kogoś kocha, tym bardziej irracjonalnie się postępuje.
|
|
 |
zabiorę Ci zeszyt na przerwie. na okładce, czarnym markerem walnę wielkie serce. złamane. z dopiskiem jak tęsknię.
|
|
 |
trawa przybrała odcień Twoich tęczówek, powietrze bezczelnie Tobą pachnie, mi wracają wszelkie uczucia, a Ty szpanujesz tą swoją lafiryndą. świetnie.
|
|
 |
nie rozumiesz, prawda? nie rozumiesz jak cierpię widząc jak z każdym dniem zabijasz się coraz bardziej?
|
|
 |
na mojej klatce piersiowej wciąż czuję niekiedy chłodne muskanie. tak, noszę tą połówkę serca od Ciebie.. sęk w tym, że Ty nie nosisz drugiej.
|
|
 |
zakochując się w Tobie, pożyczyłam Ci moje serce. na przechowanie. na trochę. nie oddałeś mi Go, brutalny dupku. zabrałeś.
|
|
 |
i nawet kiedy mam potargane włosy i chodzę w pidżamie w żyrafy, powtarza, że jestem piękna.
|
|
 |
jesteś tak idealny że nie dla mnie.
|
|
|
|