 |
Daj mi ciepło, otul szeptem Twojego ciała, pozostaw swoje linie papilarne na każdej komórce mojego ciała i kochaj, kochaj tak, że każdy oddech będzie naszą wspólną przyszłością.
|
|
 |
Nie rozumiesz? Nie potrzebuję zrozumienia.
Ja zbyt wiele czuję, zbyt szybko kręci się ziemia,
to już nie ma znaczenia, to wolna wola człowieka,
lecz pozostaną wspomnienia, wyschną łzy na powiekach.
Czy to kolejny etap? Już sam nie wiem.
Nie wiem nic,chcę iść przed siebie, dalej żyć.
Znam cenę, samotność zadaje rany,
żegnajcie, może jeszcze kiedyś się spotkamy.
|
|
 |
Ja chcę odrzucić ten lament i poczuć dreszcze na plecach,
odnaleźć szczęście, obiecać Ci serce, więcej nie uciekać,
chcę odszukać to miejsce, które spłonęło przez lata,
teraz chłonę to, co wraca do mnie, lecz czas nie zawraca wspomnień.
|
|
 |
Żałuję, że brak słów a dłonie drżą, mam milion myśli, ale coś w środku mówi ' stop ',
głucha cisza jest gorsza od krzyku wiem..
Ty za mną nie płacz, noś mnie w sercu, ej !
|
|
 |
|
Uśmiechnął się do mnie, burząc w ten sposób wewnętrzny mur, jaki wzniosłam, żeby się obronić przed zakochaniem się w nim uszy.
|
|
 |
|
Po co Ci ta żyletka? Wyrzuć ją, proszę. Pozbądź się jej teraz, już, jak najszybciej. Ona naprawdę nie jest Ci potrzebna, poradzisz sobie bez niej. Słyszysz? Dasz radę, uwierz mi. Nie musisz się kaleczyć, nie musisz niszczyć swojego ciała. Popatrz na swoje ręce. Tyle blizn, chcesz mieć kolejne? Naprawdę wierzysz, że to Ci pomaga? Odłóż ją. Ona Cię niszczy, bo chwila ulgi jest taka pozorna. Proszę Cię. Nie możesz się od niej uzależnić. Zrób coś innego, ale się nie tnij, błagam. Weź kartkę i długopis, napisz wszystko. Wyrzuć wszystkie myśli, wyżyj się na kartce. Kreśl, targaj, gnieć, pisz. Nie ważne, że zdania są nieskładne. Wyrzucaj te złe emocje, ten ból i cierpienie. Zapomnij o żyletce. Idź pobiegać. Jeden kilometr, dwa, albo trzy. Tak żebyś padła z wycieńczenia, żebyś nie miała siły myśleć o samookaleczeniu się. Wyjdź gdzieś, wykrzycz się. Zapomnij o żyletce, ona już nie jest Ci potrzebna. Już nie. Przecież masz w sobie tą siłę, wydobądź ją. Ja w Ciebie wierzę. / napisana
|
|
 |
|
nie zapominaj się . ja nie będę jak Pink w teledysku "Please, don't live me" .
|
|
 |
Nie mogę latać, już nie trzeba mi piór.
tylko w dół
I nieważne, że oddałbym tyle, żeby Cię dotknąć,
na końcu i na początku jest samotność
|
|
 |
|
wiesz, ja chyba za bardzo dałam mu odczuć, że mi na nim zależy. że bez niego nie umiem normalnie żyć i funkcjonować. on to wykorzystuje. wie, że, jak zrobi coś złego, to mu mimo wszystko wybaczę. wie, że do niego wrócę. jestem zbyt słaba. wolę by mnie ranił i był ze mną. niż miałabym żyć bez niego. / i.need.you
|
|
 |
Bo, wszystko przed Tobą i wszystko przede mną, a nie wystarczy słowo, by coś wiedzieć tu na pewno.I nie wystarczy słowo, by powiedzieć jak jest teraz.I nie byłbym tu sobą, mówiąc, że się chcę pozbierać.
I, że umiem
i, że potrafię, że się nie wkurwię. I tak jest u mnie, lepiej znacznie, naprawdę,
po co mam ściemniać jak zawsze, rozumiesz, bo ja wciąż chyba nie,
najwyraźniej.
|
|
 |
Jest tak samo, może tylko trochę smutno. I nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć.
I może trochę pusto i znowu jest to rano. I znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają.
|
|
 |
Widocznie nocy tej nie chciała więcej krzywdy,
pomóż mi zamknąć oczy, bym nie widział tego już nigdy.
|
|
|
|