 |
Już nigdy nie będziemy mogli sobie pomóc w sprawie miłości nawzajem. Jesteśmy bezwładni i słabi jeśli chodzi o miłość. / i.need.you
|
|
 |
gówno prawda. Tęsknie za nim cholernie. Robię coś przeciwko sobie. Nic nie mogę na to poradzić. "tak będzie lepiej" Tyle myśli w głowie tak mało do powiedzenia - dziś. Chyba zawsze będzie częścią mnie / i.need.you
|
|
 |
“Choć to nie kwestia posiadania ja jestem twoja, a Ty nie jesteś mój.”
|
|
 |
“Czekałem kiedy powiesz mi, że to, co było między nami wciąż jest i wciąż jest ważne.”
|
|
 |
“Każdy dzień, rodzi w nich nowy ból
Setki niechcianych słów, tych odegranych ról, ten ból.”
|
|
 |
“Szukałem słów, których jak
zawsze nie było.”
|
|
 |
“Jest całkiem zimno, w końcu o szóstej rano
we wrześniu tak bywa. Nie wiem czy jeszcze
mieszka we mnie jakaś dusza, czy już całkiem
pusty siedzę tu i instaluję aktualizacje.”
|
|
 |
“Już nigdy nie będę walczyć o Twoje towarzystwo. Gdybyś chciał to byś był.”
|
|
 |
Z każdym kolejnym dniem dociera do mnie więcej,
Wbijam w to szczęście, co ma być to będzie..
|
|
 |
estem bez uczuć chamem i znowu dałem plamę
Gdybym umiał to bym zagrał dla Ciebie na fortepianie
Umiem tylko pisać wersy nie nazywam się Miuosh
Wiesz? od pewnego czasu już nie wierzę w miłość
To coś mnie zabiło nie jestem romantykiem
Od jakiś kilku miesięcy katuję solową płytę
Rzucam wszystkie myśli w kosmos niech powrócą po latach
Bo na pewno przyjdzie taki dzień, kiedy zechcę wracać
I nie mów na mnie gwiazda bo wypalę Ci język
Wszystko co osiągnąłem to nie ja a te wersy
Istota, która dała szczęście przysunęła piekło
Pomimo, że się zachowuję nie wszystko mi jedno.
|
|
 |
Moje serce trafi ważność, nie pytaj mnie co czuje
Bo gdybym był trochę starszy pewnie czułbym jak wariuje
Możesz mówić mi, że jestem słaby ja robię swoje
Przeszedłem w życiu piekło miałem nawet paranoje!.
|
|
 |
Chcesz odpowiedzi powiedz kiedy zapytasz mnie
Serce traci ważność a buzia już nie śmieje się
Podaj mi dłoń poprowadzisz mnie może w wstecz
Powiedz ile jeszcze dni muszę po tym biec.
|
|
|
|