 |
idealnie zaciągała się papierosem, a wydychany dym przesiąknięty był tęsknotą do niego.
|
|
 |
nienawidzisz mnie, tego co było między nami, ale widząc mnie, wspomnienia wybuchają jak dynamit.
|
|
 |
uwielbiam te dni kiedy procenty rozwalają mi rozum i podświadomość, a papierosy dodają zawrotów głowy. wtedy na twój widok śmieje się, bo gdy jestem trzeźwa serce mi pęka, gdy cię widzę.
|
|
 |
W języku polskim nie ma takich słów, które mogły by opisać to, jak wielkim uczuciem Cię darzę. :*
|
|
 |
Kolejna łza popłynęła po jej delikatnym policzku. Wzięła do ręki butelkę wina i napełniła nim kolejną lampkę. Upiła kilka łyków spojrzywszy na wyświetlacz swojej motorolki.Nadal nic.. w sumie to czego mogła się spodziewać?w końcu kilka dni temu z nią zerwał i odszedł do innej..tak nagle,tak boleśnie i to przez jednego,krótkiego smsa..-Tchórz!- krzyknęła zamroczona winem.. Podniosła się z kanapy i poszła po torebkę potykając się co róż..Wyjęła kolejną paczkę papierosów i zapaliła..Zaciągnęła się tak mocno,że poczuła jak dym nikotynowy wariuje jej w płucach..-Pożałujesz!-krzyknęła ponownie..Ale co ona mogła zrobić? wydrapac im oczy?! Nie.. mogła jedynie patrzeć na szczęście tego, który odebrał jej coś co najważniejsze.. Odebrał jej serce niechcąc zwrócić wlascicielce..
|
|
 |
jeszcze niejednej swojej decyzji będziesz żałować .
|
|
 |
Jeszcze ten jeden raz jesteś dla mnie jak narkotyk .
|
|
 |
Biochemia dowodzi, że nie ma różnicy pomiędzy miłością a dużą tabliczką czekolady.
|
|
 |
pytasz, czy Cię kocham. na pytania retoryczne się nie odpowiada.
|
|
 |
Serca nie przekonam, żeby zabiło tak mocno jak kiedyś. zwłaszcza teraz, kiedy kocham Cię już coraz mniej.
|
|
 |
gdy przytulił mnie po raz pierwszy oprócz motylków w brzuchu i wystających żeber poczułam bezpieczeństwo, którego tak bardzo mi brakowało.
|
|
|
|