| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | ` uzależniła się od zapachu jego klatki piersiowej, musiała wtulić się w nią zawsze po przebudzeniu. Nie potrafiła wyobrazić sobie dnia zaczętego inaczej niż od zrobienia mu śniadania bo własnie wtedy, kiedy mu je wręczała, mogła spojrzeć w jego błękitne oczy. Całymi dniami nosiła telefon w tylnej kieszeni jeansów, wyczekując wibracji oznaczających jakąkolwiek wiadomość od niego. Kochała robić pranie bo był to moment w którym pozwalała sobie na dokładne zapamiętanie jego zapachu. Każde danie przygotowywała z idealną starannością tylko po to, aby móc choć przez kilka minut popatrzeć na cały swój świat. Nigdy świadomie nie prosiła o jego uwagę, a on nigdy nie był w stanie spostrzec jak jej podświadomość błaga o jakikolwiek gest z jego strony. / abstractiions |  |  
             
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | ` nie umiem określić ile zostało mi jeszcze czasu. Nie umiem powiedzieć gdzie będę jutro i jaki cel będę starała się osiągnąć za tydzień. Nie potrafię odpowiedzieć na wiele pytań związanych z moją przyszłością, ale jednego jestem pewna. Wszystko co mam przeżyć, chcę przeżyć z Tobą. / abstractiions |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Pierwszy dzień bez niego. Nie mogę znieść swojej obecności. Rozpadam się. Po tylu burzach zawsze wschodziło Słońce, a teraz go nie ma i pewność,że już nie wzejdzie czyni mnie roztrzęsioną desperatką. Nie mogę pohamować łez, mam poranione wargi od ciągłego przygryzania a moje ciało bezwiednie opada na ziemię. Po prostu odszedł a ja nie jestem w stanie to zrozumieć, a myśl o tym,że może dotykać inną kobietę, że może całować ją w czoło i obdarzać najpiękniejszym z jego uśmiechów sprawia,że chcę krzyczeć i wić się z bólu na przemian. Jedno jest pewne - będzie tylko gorzej. / nerv |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Paradoks szczęścia ? Kiedyś się skończy. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ciekawe czy nadejdzie kiedyś taki czas. Kiedy ludzie nie będą cierpieć za Twoje błędy. Może kiedyś będę w stanie zaufać podobnie jak Tobie. Może ten ktoś będzie, taki sam jak Ty, tylko różnić będzie was jedno. On będzie kochał i zgodnie z obietnicami. Będzie zawsze. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie lubię jak się odzywasz. Albo nie lubię gdy się nie odzywasz. Sama nie wiem. Z czasem jest mi łatwiej, nie odzywasz się, nie piszesz, nie wiem co u Ciebie. Nic nie czuję. Gdy się odzywasz i mówisz, że jest dobrze. Boli mnie to. Bardzo. Kiedyś Twierdziłeś, że to ja jestem tą bez której szczęście nie jest możliwe. A dzisiaj się uśmiechasz.. Mówisz, że jest dobrze. Niepojęte jaka musiałam być głupia by Ci zaufać. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | https://www.facebook.com/pages/Veriolla-moblo/515711411908272  - zapraszam! zdecydowanie więcej mnie! ;) |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | TRZY LATA RAZEM! NA ZAWSZE! KOCHAM CIĘ! |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | "Nie przesadzaj. Świat się nie kończy. To tylko turbulencje. Samolot jest bezpieczny. Ma dobrego pilota. Siedzisz na właściwym miejscu. Trafiłeś po prostu na powietrzny wir. Poczekaj. To minie." |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | źle, beznadziejnie rzekłabym... |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | "Tak bardzo cię kocham. Ty nie rozumiesz (...) Nie ma takiej drugiej jak ty. Po prostu nie ma. Jesteś dla mnie stworzona. Jesteś moim aniołem stróżem. Moją miłością. W tej miłości nie ma nic złego, miłość to piękna sprawa. Kochać kogoś tak cudownego to nie grzech. Jesteśmy dla siebie stworzeni; nieważne, co mówi świat. Wszystko jest nieważne, tylko my się liczymy, ty i ja" |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | ''Czemu rzadko się śmiejesz, szybko tracisz nadzieję?
Czemu szukasz przyczyny, dla której się różnimy?
Próbuję Cię zrozumieć, jakoś do Ciebie dotrzeć
Gdy zbliżasz się do mnie – masz ostre paznokcie
Zadaj sobie pytanie
sama odpowiedz na nie,
jeśli chcesz, żebym został Na pewno zostanę.'' |  |  |  |