|
Patrzę w lustro, i co widzę? Człowieka z marzeniami które nigdy się nie spełnią.
|
|
|
tak skonstruowana jestem. narzekam na samotność, odpychając od siebie adoratorów.
|
|
|
Wódka na stole, w kieszeni otwarta paczka fajek. Kiszone ogórki, bo podobno są dobre do czystej. Rozmazany tusz i tysiące myśli na sekundę. Ja już sobie nie radzę.
|
|
|
Byłam tylko plastrem na samotność. Nikim więcej.
|
|
|
Chcesz wiedzieć jak się czuję? Kurewsko paskudnie.
|
|
|
Oddycham samotnością. Co jakiś czas rozpadam się na kawałki. Kłócę się z wszystkimi. Nie ogarniam szkoły. Chcę Ciebie. Wciągam kolejną lagę i zastanawiam się po chuj to robie. Po chwili odpływam. Mam wyjebane na wszystko. Szkoda tylko, że jedynie pod wpływem tego gówna.
|
|
|
Ostatnio mam wrażenie, że odstraszam ludzi swoim smutkiem.
|
|
|
Słabi nie wybaczają, nie wchodzą dwa razy do tej samej rzeki, bo boją się kolejnej porażki i rozczarowania. Wybaczenie jest przywilejem silnych, którzy podejmą wyzwanie i są gotowi cierpieć na własne życzenie.
|
|
|
To minie. Pewnego dnia popatrzysz wstecz i nie będziesz mogła zrozumieć, o co było to całe zamieszanie.
|
|
|
Czasami czuję się tak, jakbym nikogo nie miała.
|
|
|
Może nie warto szarpać się z losem? Walczyć? Może właśnie o to w życiu chodzi, żeby akceptować wszystko, co nam niesie.
|
|
|
ja naprawdę muszę być dziwna, przecież normalny człowiek nie pokochałby takiego idioty jak Ty.
|
|
|
|