 |
|
W życiu na przekór wszystkiemu trzeba robić głupstwa i mieć kaprysy
|
|
 |
|
Jestem wredna, arogancka, niemiła? Być może. Ale to dlatego, że ktoś mi kiedyś powiedział, że w życiu nie można być gorszym od innych. Trzeba się dostosować.
|
|
 |
|
na złość całemu światu wybieram ten kurewsko czerwony lakier. tak, lubię słuchać komentarzy starej babci która napierdoliła sobie dziesięcioro dzieci , a mi śmie powiedzieć , że jestem wyuzdana ze względu na kolor paznokci.
|
|
 |
|
z perspektywy czasu zmieniłam tok myślenia, tusz do rzęs i światopogląd.
|
|
 |
|
kochałam go za to, za co inni go nienawidzili. to ja tolerowałam jego widzi mi się, akceptowałam kretyńskie pomysły. nie potrafił tego docenić.
|
|
 |
|
dotknij miłość, zatrzymaj wiatr, ukołysz niebo, pocałuj gwiazdę, obejmij mrok, uchwyć chwilę, przywitaj się ze słońcem, zatańcz z księżycem, zabij nienawiść, wybacz wojnę zazdrości, pożartuj z uśmiechem i dopiero wtedy mów o wolności.
|
|
 |
|
- łobuz jesteś wiesz? - nie, bo Ty! - niebo, Skarbie to wiesz gdzie jest. - niebo, to ja mam jak Ty jesteś obok.
|
|
 |
|
najgorzej wiedzieć rzeczy, których wolało by się tak na prawdę nigdy nie usłyszeć.
|
|
 |
|
w takich chwilach nawet 'ja pierdole' nie pomaga.
|
|
 |
|
skoro tak ciężko jest Ci mnie 'zrozumieć', to pokaż że jesteś prawdziwym facetem i zrób to.
|
|
 |
|
byłam dzisiaj w szpitalu z siostrzeńcem. siedziałam i zabawiałam go robiąc głupie miny. nagle usłyszałam znajomy głos. odwróciłam się i zobaczyłam jego. szczęka mi opadła gdy spojrzałeś na mnie. twoje oko było dosłownie nie do zauważenia na całkiem spuchniętej i sinej twarzy. wstałam i zaczęłam szybko do Ciebie iść. ' co jest do cholery ?! co z twoją twarzą ?' krzyczałam. ' zamknij się. nic nie jest ' w tej chwili do oczu naszły mi łzy. sama nie wiem dlaczego. tak bardzo było mi go żal. w jego oczach widziałam ból.. ' mogę ci jakoś pomóc, nie wiem, może czegoś potrzebujesz ? ' próbowałam być miła i opanowana. ' narazie nie. al.. ' w tej chwili wywołał go lekarz.. pożegnał się i poszedł. rozpłakałam się i poszłam do siostry. sama nie wiem dlaczego tak bardzo opłakuje jego każdą ranę.
|
|
|
|