 |
`Wiesz.. Powiedzieli mi, że wyglądamy razem tak jakbyśmy z każdą sekundą kochali się jeszcze bardziej.
|
|
 |
`Rozumiesz jak On pachniał? Tak, jak powinna pachnieć miłość. Niby banalnie, Hugo Boss. Ale w tej chwili czujesz że nic nie powstrzyma Cię od wtulenia się w niego i chłonięcia całymi garściami tego zapachu.
|
|
 |
|
nie wiesz jak to jest kiedy nie masz żadnego nawet najmniejszego powodu by rano wstać i funkcjonować przez jakieś 12 godzin. nie wiesz jak to jest wymuszać uśmiech, by nie było zbędnych pytań. nie wiesz jak to jest patrzeć na swoje własne marzenia, które spełniają się komuś innemu. nie wiesz jak to jest brać oddech z bólem, który przypomina Ci o wszystkim co minęło, więc nie pieprz że mam bajkowe życie, bo nawet jeśli wydaje Ci się że to zwykłe błahostki dla mnie mogą być czymś cholernie ważnym. czymś czego Ty nigdy nie zrozumiesz.
|
|
 |
`Jeśli tak ma wyglądać moje życie to już sama w ogóle nie wiem co to szczęście. Szczęście to pokój z czterema kątami ściany? Z ciszą? Z żalem, rozpaczą i wielkim bólem? Może po prostu szczęście przeszło obok mnie, a ja go tak po prostu nie zdążyłam złapać? Może i tak.
|
|
 |
`Czuć ciepło, kiedy się uśmiechasz. I rozpuszczać się z gorąca, kiedy się śmiejesz. ;3
|
|
 |
zabrakło między nami tego czegoś co stałoby się silnym fundamentem naszego związku. mieliśmy do siebie mnóstwo zaufania, żyliśmy w szczerości i zgodzie. czasami się kłóciliśmy, ale to było oczywiste. żaden z związek nie przetrwałby bez najmniejszej kłótni, czy sprzeczki. byłby za bardzo monotonny, co spowodowałoby silne rozerwanie więzi. potrafiliśmy ze sobą współpracować, jak zgrany duet, lecz widzisz. nikt z nas nie dostrzegł, że pomiędzy nami nie wkradły się uczucia. owszem, coś czuliśmy. lecz nigdy to nie była miłość. zauroczenie? zapewne tak...ale właśnie ten brak takiej prawdziwej i szczerej miłości nas zniszczył. bo to co najważniejsze w związku to właśnie miłość.. ona jest głównym czynnikiem trzymającym ludzi razem./remember_
|
|
 |
Widzę jego z nią i już wiem, że dzisiaj nie wrócę trzeźwa do domu.
|
|
 |
Wyjdź z mojego życia, brudzisz mi marzenia.
|
|
 |
przekraczasz próg i już wiesz ze nic dobrego Cię tu nie spotka . czujesz chłód emanujący od każdej ściany , słyszysz echo krzyków z poprzedniego wieczoru , widzisz zmęczone lustra , które widziały zdecydowanie więcej niż ktokolwiek by chciał... tak, witaj w domu
|
|
 |
wiem, że to banał, ale lubię jego głos.
|
|
 |
'będzie ok' i tym się naciesz.
|
|
 |
mam ochotę zrobić come back i przejść obok niego obojętnie.
|
|
|
|