 |
pamiętam, zawsze byłeś obok
|
|
 |
gdy walczysz o miłość, ani przez chwilę nie możesz mieć wątpliwości.
|
|
 |
Facet powinien zarywać do jednej, a nie kurwa do dwudziestu. Amen.
|
|
 |
Lubię wierzyć, że kiedyś wreszcie się odnajdziemy. Przestaniemy się tak bezsensownie mijać i w końcu uda mi się złapać Twoją dłoń.
|
|
 |
CHCIAŁABYM, by ktoś mnie czasem odwiedził, porozmawiał, przekonał, że pomimo absurdu codzienności najważniejszy jest fakt istnienia.
|
|
 |
|
cofnij się w czasie, przeproś tam, gdzie powinieneś i wróć do mnie na zawsze .
|
|
 |
Milczy telefon, komunikator gadu-gadu. Nikt o Tobie nie myśli, Ty nie myślisz o nikim. Nie zależy Ci na niczym. Nie odczuwasz tęsknoty. Po prostu nikogo nie kochasz.
|
|
 |
chłopak staje się meżczyzną, gdy przestaje patrzeć w dekolt, a zaczyna patrzeć w oczy.
|
|
 |
Mnie nie można kochać, zgadza się? Przy mnie nie można być szczęśliwym. Nigdy nie będę Twoim powodem do uśmiechu. Łapiąc Cię za dłoń nie poczujesz tej cholernej bliskości i potrzeby mojego dotyku. Siedząc obok mnie będziesz czuł się obco, niepewnie. Patrząc w moje oczy nigdy nie ujrzysz w nich błysku, emitującego moje wewnętrzne szczęście. Nie będziesz tęsknił za moim głosem, który w zależności o czym mówię, brzmi inaczej. Całując Twoje usta niezwykle delikatnie, nie poczujesz, że to jest to, że to jest coś więcej. Nie będzie Ci brakowało zapachu moich perfum, gdy nie będziesz otulał mnie w swoich ramionach, zwykłym uścisku. Nie będziesz się o mnie martwił, pozostanę Ci obojętna. Nie przejmiesz się mną, nigdy. Nigdy nie byłam tą, z którą ktoś chciałby wiązać przyszłość, jakkolwiek. Mam rację, czy może się mylę? Nie musisz udzielać odpowiedzi, znam ją. Nie potrafię kochać, nigdy nie potrafiłam. Chyba nie wiem czym jest miłość, nigdy nie mogłam jej poznać z bliska. Nigdy.
|
|
 |
Dlaczego tak jest, że jak nie jestem szczęśliwa to pragnę tego bardzo mocno, a jak mogę być szczęśliwa, to najzwyczajniej w świecie to odrzucam?
|
|
 |
Każdy czegoś ode mnie chce. Wychowawca żąda ode mnie poprawy ocen, mama chcę, żebym wybrała w końcu szkołę, brat co chwilę o coś mnie prosi, znajomi oczekują, że bedę rozwiązywać ich problemy, tata chce żebym umyła samochód, nawet pies prosi się, żeby go głaskać. A ja? Ja już się w ogóle w tym wszystkim nie liczę. Po prostu jestem, choć mało kto mnie zauważa.
|
|
|
|