głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika staywithme-forever

http:  www.youtube.com watch?v=8NzHxvQU3Fo uwielbiam ♥ !   true.love.can.wait.xoxo

true.love.can.wait.xoxo dodano: 17 września 2011

http://www.youtube.com/watch?v=8NzHxvQU3Fo uwielbiam ♥ ! / true.love.can.wait.xoxo

Przyznam się zdarza mi się pomyśleć : ‘ nie chce mi się żyć’. Są momenty kiedy myślę o chwili w której zejdę z tego świata. Ale zawsze ten stan odchodzi w zapomnienie prędzej czy później  bo są osoby w moim życiu dla których chce się żyć  na których mi zależy o których nie chce zranić. O.D. – dziękuje   że jesteś. ♥   D.K.           M.       true.love.can.wait.xoxo

true.love.can.wait.xoxo dodano: 17 września 2011

Przyznam się zdarza mi się pomyśleć : ‘ nie chce mi się żyć’. Są momenty kiedy myślę o chwili w której zejdę z tego świata. Ale zawsze ten stan odchodzi w zapomnienie prędzej czy później, bo są osoby w moim życiu dla których chce się żyć, na których mi zależy o których nie chce zranić. O.D. – dziękuje , że jesteś. ♥ , D.K. ;-* ;-* , M. ;-* / true.love.can.wait.xoxo

' awans do lepszego świata za sprawą nagrany przeżyć.    Peja .

true.love.can.wait.xoxo dodano: 17 września 2011

' awans do lepszego świata za sprawą nagrany przeżyć. / Peja .

Może nie umiem wyrażać uczuć  prawić komplementów  ale czy to  że mi zależy nie wystarczy ?   true.love.can.wait.xoxo

true.love.can.wait.xoxo dodano: 17 września 2011

Może nie umiem wyrażać uczuć, prawić komplementów, ale czy to, że mi zależy nie wystarczy ? / true.love.can.wait.xoxo

' Przepraszam tych  których zawiodłem i oszukałem. Ciężkie brudy ciężko jest pozmywać powiesz ‘tak bywa‘  ja nic tu nie ukrywam. Noce na dołku   chuj z takim życiem. Mówię  co myślę teraz tu na tym bicie. '   Chada . ♥.♥

true.love.can.wait.xoxo dodano: 16 września 2011

' Przepraszam tych, których zawiodłem i oszukałem. Ciężkie brudy ciężko jest pozmywać powiesz ‘tak bywa‘, ja nic tu nie ukrywam. Noce na dołku - chuj z takim życiem. Mówię, co myślę teraz tu na tym bicie. ' / Chada . ♥.♥

jeśli chcesz poznać dziewczynę  nie słuchaj tego co mówi. Wczytaj się w tekst piosenek  których słucha. Znajdziesz w nich wszystko  o czym boi się mówić.

true.love.can.wait.xoxo dodano: 16 września 2011

jeśli chcesz poznać dziewczynę, nie słuchaj tego co mówi. Wczytaj się w tekst piosenek, których słucha. Znajdziesz w nich wszystko, o czym boi się mówić.
Autor cytatu: fucklove334

włączam Hip Hop i nie   smutam   się do monitora   tylko napływa ta pozytywna agresja   która przytacza myśli   jebaj to   przecież inni też mają Cię w dupie   .. wtedy myślisz nad sensem istnienia i dochodzisz do wniosku   że mimo wszystko masz dla kogo życ . mimo   pomimo i wbrew.

true.love.can.wait.xoxo dodano: 16 września 2011

włączam Hip Hop i nie " smutam " się do monitora , tylko napływa ta pozytywna agresja , która przytacza myśli " jebaj to , przecież inni też mają Cię w dupie " .. wtedy myślisz nad sensem istnienia i dochodzisz do wniosku , że mimo wszystko masz dla kogo życ . mimo , pomimo i wbrew.
Autor cytatu: fucklove334

dzień po rozstaniu  kiedy z podpuchniętą od płaczu twarzą nie zastałam żywej duszy w domu   była tylko ta zaklejona koperta  a obok niej krótka informacja od mamy  że znalazła ją przed drzwiami  gdy wychodziła. Jego kaligrafia  moje imię na wierzchu  i treść   'z narkomanem to jest tak  że się boi. i bierze  żeby się nie bać. jak ja. jak inni. ja się bałem. bałem się  że Cię stracę  że przestaniesz mnie kochać. grzałem  bo było pięknie. i Ty byłaś. teraz Cię nie ma  a ja nie umiem przestać. pozbierać się? bez serca?' i był mój cholerny krzyk rozdzierający gardło  łzy oblewające policzki i wiadomość od wspólnego kumpla  że się zabił. każdego poranka tam staję  przyglądając się płycie nagrobnej  Jego uśmiechniętej twarzy i napisowi: tak było prościej.

definicjamiloscii dodano: 16 września 2011

dzień po rozstaniu, kiedy z podpuchniętą od płaczu twarzą nie zastałam żywej duszy w domu - była tylko ta zaklejona koperta, a obok niej krótka informacja od mamy, że znalazła ją przed drzwiami, gdy wychodziła. Jego kaligrafia, moje imię na wierzchu, i treść - 'z narkomanem to jest tak, że się boi. i bierze, żeby się nie bać. jak ja. jak inni. ja się bałem. bałem się, że Cię stracę, że przestaniesz mnie kochać. grzałem, bo było pięknie. i Ty byłaś. teraz Cię nie ma, a ja nie umiem przestać. pozbierać się? bez serca?' i był mój cholerny krzyk rozdzierający gardło, łzy oblewające policzki i wiadomość od wspólnego kumpla, że się zabił. każdego poranka tam staję, przyglądając się płycie nagrobnej, Jego uśmiechniętej twarzy i napisowi: tak było prościej.

gość uśmiechnął się lekko  po czym przejechał opuszkami palców po moim odsłoniętym ramieniu. napotkał mój wzrok  który dodał Mu pewności siebie i już zbliżał swoje wargi do mojej nagiej skóry.   chciałbym dotykać Cię do usranej śmierci.   mruknął  po czym raptownie znalazł się metr z dala ode mnie.   miło. ale dotykać do usranej śmierci Jej nie będziesz. kurwa  zabronione  jasne?   wybuchnął Jego prowizoryczny napastnik łapiąc mnie za łokieć  podnosząc z trybun i nadal w stroju po treningu  ciągnąc za sobą.   kocie  uwielbiam Cię  i Twoją styraną banie też.   rzuciłam śmiejąc się  gdy już oddaliliśmy się od mojego ówczesnego towarzysza. odwrócił się ku mnie mimowolnie zaczynając całować.   bo Cię kocham?   szepnął w przerwie na oddech.   uhm...   rzuciłam zapominając na dobre o swoich racjach  a skupiając się już tylko na Jego dłoniach wędrujących po moich plecach zostawiając przyjemnie palący labirynt.

definicjamiloscii dodano: 16 września 2011

gość uśmiechnął się lekko, po czym przejechał opuszkami palców po moim odsłoniętym ramieniu. napotkał mój wzrok, który dodał Mu pewności siebie i już zbliżał swoje wargi do mojej nagiej skóry. - chciałbym dotykać Cię do usranej śmierci. - mruknął, po czym raptownie znalazł się metr z dala ode mnie. - miło. ale dotykać do usranej śmierci Jej nie będziesz. kurwa, zabronione, jasne? - wybuchnął Jego prowizoryczny napastnik łapiąc mnie za łokieć, podnosząc z trybun i nadal w stroju po treningu, ciągnąc za sobą. - kocie, uwielbiam Cię, i Twoją styraną banie też. - rzuciłam śmiejąc się, gdy już oddaliliśmy się od mojego ówczesnego towarzysza. odwrócił się ku mnie mimowolnie zaczynając całować. - bo Cię kocham? - szepnął w przerwie na oddech. - uhm... - rzuciłam zapominając na dobre o swoich racjach, a skupiając się już tylko na Jego dłoniach wędrujących po moich plecach zostawiając przyjemnie palący labirynt.

co z tego  że usiedliśmy w ostatniej ławce  i zupełnie nie słuchaliśmy tego  co było czytane? co z tego  że nic nie zakodowaliśmy w głowach  wychodziliśmy z klasy pod pretekstem łazienki  a zabieraliśmy tylko pineski z tablicy na korytarzu? co z tego  że obraliśmy maskotkę małego głoda za anglistkę  a wbijając owe pineski między dwie żółte nóżki szmeraliśmy pod nosem 'już Ci dobrze?'  niczym mantrę. pieprzyć  nie ma zasad.

definicjamiloscii dodano: 16 września 2011

co z tego, że usiedliśmy w ostatniej ławce, i zupełnie nie słuchaliśmy tego, co było czytane? co z tego, że nic nie zakodowaliśmy w głowach, wychodziliśmy z klasy pod pretekstem łazienki, a zabieraliśmy tylko pineski z tablicy na korytarzu? co z tego, że obraliśmy maskotkę małego głoda za anglistkę, a wbijając owe pineski między dwie żółte nóżki szmeraliśmy pod nosem 'już Ci dobrze?', niczym mantrę. pieprzyć, nie ma zasad.

naciągnęłam mocniej bluzę na drżące dłoni przytrzymując butelkę z piwem między kolanami.   to chore  nie?   wybełkotałam przełykając kolejny łyk. szumiało mi w głowie  lecz wyłapałam  że cicho łkam pod nosem.   zostawił mnie. to koniec  przesadziłaś  odchodzę! dupek. a mówił  że mnie kocha  nigdy mnie nie zrani.   jęknęłam podnosząc wzrok na swojego towarzysza.   jesteście cholernymi skurwielami  wiesz? i byście tylko ruchali  pili  ranili i odchodzili. dzięki za coś takiego. istne gówno.   podniósł na mnie przeszkolone łzami spojrzenie podejmując opowieść  a zanim cokolwiek załapałam kończył opowieść obejmującą całe swoje życie. to chore  łykał kolejne hausty zimnego lecha  wykurwiał na przeszłość  łkał nad tym  co jest teraz i przez tą jedną noc  nawet nie wspomniał  jak ma na imię  podczas kiedy mrok zacierał rysy Jego twarzy.

definicjamiloscii dodano: 15 września 2011

naciągnęłam mocniej bluzę na drżące dłoni przytrzymując butelkę z piwem między kolanami. - to chore, nie? - wybełkotałam przełykając kolejny łyk. szumiało mi w głowie, lecz wyłapałam, że cicho łkam pod nosem. - zostawił mnie. to koniec, przesadziłaś, odchodzę! dupek. a mówił, że mnie kocha, nigdy mnie nie zrani. - jęknęłam podnosząc wzrok na swojego towarzysza. - jesteście cholernymi skurwielami, wiesz? i byście tylko ruchali, pili, ranili i odchodzili. dzięki za coś takiego. istne gówno. - podniósł na mnie przeszkolone łzami spojrzenie podejmując opowieść, a zanim cokolwiek załapałam kończył opowieść obejmującą całe swoje życie. to chore, łykał kolejne hausty zimnego lecha, wykurwiał na przeszłość, łkał nad tym, co jest teraz i przez tą jedną noc, nawet nie wspomniał, jak ma na imię, podczas kiedy mrok zacierał rysy Jego twarzy.

któregoś dnia taka głupia zajawka  no i świetnie  zakochałam się.

definicjamiloscii dodano: 15 września 2011

któregoś dnia taka głupia zajawka, no i świetnie, zakochałam się.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć