 |
Pisałeś 'żegnam na zawsze', a jakoś Nasze drogi, kurwa ze sobą nadal się łączą, ale już nie tak jak kiedyś. Widzisz jakoś tak nadal jestem w Twoim życiu. Co wkurwiony jesteś, że Twoje 'na zawsze' nie wypaliło ? Pewnie nie, bo tak czy siak masz mnie gdzieś, ale wiesz ? Ja cholernie żałuje, że te 'na zawsze' nie zadziałało, że nadal muszę na Ciebie patrzeć, na Twoją sylwetkę, Twoją twarz i przy okazji ukradkiem w Twoje oczy. Strasznie chciałabym, żeby te słowa okazały się prawdziwe, chociaż te... / true.love.can.wait.xoxo
|
|
 |
Obiecałam sobie, że już nie pomyśle 'kocham Cię' w Twojej obecności, że nie będę miała tej cholernej ochoty tak po prostu do Ciebie podejść i przytulić się z ogromną tęsknotą. Przysięgałam, że po tak długim czasie zwykłe spotkanie już nie zrobi na mnie jakoś wielkiego wrażenia, a jednak. Złamałam swoją obietnicę , wróciłam do domu i moja poduszka stawała się coraz bardziej mokra od łez... / true.love.can.wait.xoxo
|
|
 |
|
Podeszła do mnie kiedyś mała dziewczynka. Byłam wtedy w żałosnym stanie w ustach trzymałam papierosa,a w ręku butelkę taniego wina.Zapytała się mnie co to miłość... Akurat wtedy kiedy moje serce krwawiło.Wiesz co jej odpowiedziałam? Że miłość to tania bajeczka, szajs, który zawsze się sprzedaję, a potem rani jak cholera. Wydawało mi się, że była zawiedziona...Ze spuszczoną głową odeszła w stronę huśtawek. Przez chwilę czułam, satysfakcje, że to nie tylko ja czuję się dzisiaj tak podle z powodu miłości. Ale wstałam, podeszłam do niej i powiedziałam,że kłamałam. Zapytała czemu tak wyglądam, odpowiedziałam, że zraniła mnie miłość, spojrzała na mnie pytającym wzrokiem i powiedziała "Mnie też tak zrani?", pokręciłam głową i szepnęłam "Ciebie nie. Jesteś za delikatna, a ona tylko rani silnych. Nigdy się na niej nie zawiedziesz", zapaliłam drugiego papierosa i odeszłam.I wiesz co? Czułam się jeszcze gorzej, że ją okłamałam. Za jakiś czas zobaczę ją na tej samej ławce, w tak samym żałosnym nastroju. -,-
|
|
 |
|
Peja-najlepszy. Pezet-kocham. Małolat-uwielbiam. Sokół-poeta. WdoWa-bogini. Vixen-świetny. Ostry-magik. VNM-głos. bo dla mnie każdy raper ma inny styl i inny niepowtarzalny głos. każdego uwielbiam w inny sposób i za coś innego. a rap.? rap zawsze będzie w moim sercu. i chociaż jego jestem pewna że mnie nie opuści. bo jak mówi Peja: jakie życie taki rap./darkmadness_13133
|
|
 |
Staram się nie pokazywać w Twojej obecności jak bardzo mi Ciebie brakuje. Uśmiecham się co chwilę, aby pokazać, że wcale przez Ciebie nie cierpię,chociaż tak nie jest. Kiedy widzę jak na Nią patrzysz smutno mi, bo na mnie nigdy tak nie patrzyłeś. Chociaż to dziwnie zabrzmi, ale może do Niej naprawdę coś czujesz ? / true.love.can.wait.xoxo
|
|
 |
odepchnęłam Go od siebie zawijając dłonie w rękawy bluzy. - przecież taka była umowa. krótka zabawa. po wakacjach koniec. idź w swoją stronę. - bełkotałam unikając Jego spojrzenia. zagryzłam wargę, podczas Jego krótkiego milczenia, na brodę wypłynęła stożka krwi. - spójrz na mnie. - poprosił cicho. - wszystkie drogi prowadzą do Ciebie.
|
|
 |
zabawiliśmy się już, tak? pobyliśmy ze sobą, setki pocałunków, ciągle objęci, wdychający do nozdrzy swój zapach. teraz idź - czas zapomnieć.
|
|
 |
zarzucam odpowiednim kawałkiem, ogarniam nockę u odpowiedniej osoby i cholera, odpowiednio kończę te wakacje ze świadomością, że w pewnym momencie otrzeźwiałam z myślą, iż nie mogę ich spieprzyć - i w efekcie do tego celu dobrnęłam.
|
|
 |
czas się podładować, więc wyłączasz smęty zarzucając w głośnikach jakiś żywszy kawałek, potem następny, a łzy i tak płyną wsłuchując się jedynie w głos serca, które powtarza niczym mantrę, jak wielgaśną część utraciło przez Jego odejście.
|
|
 |
głupi schemat, ale zazwyczaj to przy podejmowaniu najważniejszych decyzji - popełniamy błąd. właśnie, kiedy stawiamy w grze największą stawkę, przegrywamy.
|
|
 |
największe marzenie na tą chwilę? budząc się w środku nocy czuć Jego gorącą dłoń na biodrze i wyłapywać wśród mroku odgłosu Jego spokojnego oddechu.
|
|
 |
mów, że nie mam uczuć, jestem zimną suką, która nie wie nic o życiu, o tym, jak to jest dostać po tyłku, że nie umiem kochać, nie wiem co to przyjaźń, nie cenię tego, co mam. dalej, powtarzaj: jeszcze nie poczułaś smaku bólu, ale dopilnuję, żeby do tego doszło. uznam to jedynie za oznakę tego jak dobrą maskę przybieram za każdym razem, a - no i, kretyn Twojego pokroju zbytnio nie wpłynie na stan mojego już poszarpanego serca.
|
|
|
|