 |
|
Nie rozumiem naszych relacji. Czasem jesteśmy przyjaciółmi. Czasem jesteśmy więcej niż przyjaciółmi. Innym razem jestem dla ciebie już obca.
|
|
 |
|
Potrzebuje twego głosu by wziąć się w garść.
|
|
 |
|
Czasem myślę, że wszystkim, by było lepiej, gdybym umarła.
|
|
 |
|
Teoretycznie uważam, że wszystko jest skończone i nie ma o czym gadać, a jednak w środku coś nie pozwala zapomnieć.
|
|
 |
|
Kiedyś z moim mężem wypiję za takiego szlachetnego skurwiela jak Ty, obiecuję.
|
|
 |
|
Ja jestem jedną z tych, która przywiązuje się do każdego miłego słowa. Tą, która zawsze wszystko wyolbrzymia. Zależy mi na innych o wiele bardziej, niż ja kiedykolwiek znaczyłam coś dla nich. Robię sobie nadzieje, a potem płaczę. Staram się tylko, żeby nikt nie zauważył tego, że jestem smutna. Często się śmieję, bo kocham to. Taka już jestem. Cholernie wrażliwa i wesoła.
|
|
 |
|
On odszedł, ja zostałam. Nigdy się z tym nie pogodziłam. Nigdy już nie czułam się jakbym miała miejsce na ziemi./esperer
|
|
 |
|
Musisz w siebie uwierzyć, mała. Jeśli Ty tego nie zrobisz, to nie znajdziesz miejsca, gdzie jeszcze będziesz szczęśliwa. Inni mogą mówić, że cudownie, że dobrze, że najlepiej i idealnie, ale najważniejsze żebyś mogła powiedzieć to też Ty. Wiem, czasami trudno się podnieść kiedy ostatnio życie robiło wszystko, aby utrudnić krok w przód, ale jeśli nie teraz to kiedy? Bo przyjdzie moment kiedy będzie za późno na wiarę i wiesz co wtedy? Dopalisz się w ciszy, spłoniesz na marne. Po prostu uwierz w siebie, pokochaj siebie i żyj dla siebie./esperer
|
|
 |
|
Ty byłeś próbą, próbą tego czy sobie coś zrobię po Twoim odejściu. Próbą mojej wewnętrznej siły dlatego los postawił Ciebie na mojej drodze. To musiało tak się skończyć bym na zawsze zamknęła przeszłość za sobą. I mimo, że wyzywałam Boga, że mi Cię zabrał, że wyłam nocami i prosiłam byś wrócił. Przeszłam ją. Stalam się silniejsza i mam teraz tą świadomość, że nic mnie nie zniszczy. Kurwa, ja naprawdę dałam radę, naprawdę pokonałam "wewnętrzny głos", który namawiał mnie do najgorszego. Już się nie boje życia, a o to w tym wszystkim chyba chodziło. Idę naprzód z podniesiona głową i jestem z siebie cholernie dumna, tak jak moja rodzina. Ty pewnie też byś był dziadku [*]/ASs
|
|
 |
|
Twoja twarz, nie pamiętam już chyba jak wygląda, gdy nie spojrzę na zdjęcie. A przecież to ja widziałam cały czas przed oczami. Jak to się mogło stać? Łzy już nie spływają jak kiedyś, a na dźwięk Twojego imienia nie pojawia się smutek na mojej twarzy. Szczerze się uśmiecham i nie boje się już spotkać Ciebie na ulicy. Co właściwie się dzieje w tym momencie? Przecież Cię kocham, a może tak mi się tylko wydaje? Nie, to nie możliwe, przecież jesteś moim wszystkim. Zmieniłam się przez ostatni czas, może w końcu również zamknęłam ten rozdział za sobą? Nie wiem. Wiem tylko tyle, że kocham to swoje bezsensowne życie i ludzi którzy mnie otaczają../ASs
|
|
|
|