| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ludzie zazwyczaj nie mają pojęcia jak bardzo się starasz i jak bardzo Ci zależy, dopóki nie przestaniesz. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wszyscy lubimy marzyć o tym, co mogłoby być . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                                    |   | On odszedł, ja zostałam. Nigdy się z tym nie pogodziłam. Nigdy już nie czułam się jakbym miała miejsce na ziemi./esperer |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Odszedł. Odszedł, ale tam skąd nie ma powrotów. Jest już tam, gdzie tęsknota nie dosięga i niczego nie zmienia. Nawet jakbym mocno chciała, nie mogę tam pójść. To nie jest kwestia ciężkiej i długiej drogi, a po prostu jej braku. Gdybym miała pewność, że mam gdzie iść, nie obróciłabym się ani razu w tył, nie zwróciłabym uwagi na żadną z krwawiących blizn. Nigdy bym nie zawróciła, ale to i tak nie ma znaczenia, bo tej trasy nie ma. On jest tam gdzie ma się tylko bilet w jedną stronę. Nikt nie wrócił, mimo tego, że tylu czeka. Odszedł, ale odliczanie czasu nic nie da, bo ten stanął w miejscu. Odszedł, ale ja nadal kocham i wiem, że któregoś dnia to ja będę tam skąd nie ma powrotów i gdzie nie ma drogowskazów. Któregoś dnia będę z nim już na zawsze./esperer |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | czasami czegoś nie widać, ale wiesz, że to jest. Czasami niektóre relacje się kończą, ale w sercu nadal trwają. Bo wystarczy, że spotkacie się spojrzeniami i oboje czujecie, że oszukujecie samych siebie. Zapieracie się rękami i nogami, odwracacie wzrok, całujecie inne usta, ale przed snem macie tylko jedną myśl. Co by było gdyby wtedy wam wyszło? Wiecie, że powrotów nie ma, ale odejścia też nigdy nie było./vanilla07 |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | W styczniu się męczyłam, dręczyłam, zabijałam, konałam, umierałam, a lat mi przybyło. Luty to 28 dni snu, z przerwami na samobójcze śmierci. Marzec to czarna dziura. Kwiecień to wielkie uniesienia, powroty i rozstania, wielkie łzy i jasne uśmiechy. Maj to wielka miłość, szaleństwa, krzyki, zimny deszcz i ciepły uścisk. W czerwcu żyłam majem. Lipiec to harówka, bezsenne noce, letnie burze i gwałtowne deszcze. Sierpień to szaleństwa, nocne podróże, taniec w deszczu. Wrzesień to zanik miłości, zanik mięśni i mózgu. W październiku miałam depresję, a leczyć próbowałam się alkoholem i nikotyną. Listopad był moim powrotem, zaczęłam oddychać, nawet jeśli kapało mi z nosa. A grudzień, to grudzień, trochę zamarzłam, straciłam czucie w palcach i w sercu i przespałam trochę swojego szczęścia. Ale przetrwałam. Kolejne 12 miesięcy. /black-lips |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zabawne, nie? Mówiliśmy, że się nie kochamy. Że nie potrafimy obdarzyć nikogo wyższymi uczuciami. Oboje mieliśmy wyjebane na wszystko, na wszystkie brednie o miłości. Liczył się melanż, kolejna zabawa, kolejne znajomości na jedną noc. Oboje byliśmy znani z tego, że nie przywiązywaliśmy się do nikogo, a kto przywiązał się do nas zawsze odchodził cały w bliznach. Tak nam było dobrze, dopóki nie trafiliśmy na siebie. Wyobraź to sobie, takie same światy, takie same poglądy i taki sam brak uczuć. To musiało się tak skończyć. Na finiszu nie kochałam nikogo mocniej i nikogo mocniej nie zraniłam. Nikt też mnie tak nie sponiewierał. Musieliśmy odejść, zawsze odchodziliśmy. Żadne się nie przyznało, że ma serce./esperer |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Pamiętajcie, nigdy nie jest za późno, żeby marzyć. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Święta można powiedzieć, że minęły i co? Zero wiadomości od Ciebie, nawet tych cholernych, jebanych życzeń. Teraz naprawdę widzę jak bardzo nic dla Ciebie nie znaczyłam i jak bardzo niby mnie kochałeś.../ASs |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Dla tych, których kochamy, potrafimy być najokrutniejsi.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Potrzebuję czyjegoś ciepła. Potrzebuję przytulania i uwagi. Potrzebuję rąk, które będą mnie mocno trzymać. |  |  
            
            
                
                    
                        |   | 
                                
                                    
                                                                            | "Płachtą na byka dla mnie czerwień twych ust
Wlepione ślepia w ciebie gdy stoję wryty jak słup
To miłość pożądanie, dają taki efekt
I żadnej kobiecie na świecie nie wychodzi to lepiej
To ty, moja miła, śliczna jak zachód słońca
To dla ciebie te wersy pisane są po nocach
Czasem niegrzeczny chłopak, jednak przy tobie złość znika
Wyczaruje nam szczęście, niczym królika magik
Bez przesady, aż po uszy zakochany
Kiedy mnie mijasz na całym ciele mam ciary
Dla wierności oddany, wreszcie odczuję spełnienie
Wierząc ślepo w ciebie
Bo przy tobie jestem w niebie
Może gdzieś tam jesteś i właśnie tego słuchasz
To wiedz, że me serce jak i dusza cię wysłucha
A żadna kłótnia już nie sprawi by był koniec
Gdyż po miedzy nami miłość na dobre i złe
Ciebie chcę
A innej nie wyobrażam sobie mieć
Ty mi dajesz luz
I najlepiej znasz
Przy tobie jest luks
Jesteś jak mój skarb
Z tobą aż po grób
I chcę zdobyć cały świat" |  |  |  |