 |
Co by tu jeszcze spieprzyć, Panowie?
|
|
 |
Czasem za "mam to gdzieś" stoi "głeboko w sercu" .
|
|
 |
-jesteś doskonała.
-nie jestem...
-masz doskonałe oczy, kształt podbródka i profil, wspaniałą, długą szyję, zgrabne paluszki, i zawsze zadbane paznokcie, wspaniałe piersi, i cudowny brzuszek. Więc co może czynić Cię nieidealną?
-nie wiem...
-kochasz mnie?
-kocham to, jak doskonale patrzysz mi się w oczy, jak całujesz moją szyję i paluszki, jak malujesz mi paznokcie, dotykasz moje wspaniałe piersi, i masujesz brzuszek. TY czynisz moje ciało doskonałym,
sama w sobie jestem nikim.
|
|
 |
Zauroczona omdlewam w twoich ramionach , czując ciepłe wargi na ciele.
|
|
 |
- co Ty kurwa zrobiłaś?! - krzyknął, trzymając się za spoliczkowany policzek. - ja ... przepraszam, to pod wpływem emocji. - powiedziała chwiejącym się głosem. - pod wpływem emocji?! to popatrz co ja potrafię robić pod wpływem emocji! - wykrzyczał, zaczynając rzucać wszystkim co wpadło mu w ręce. na dywanie kawałki porcelany, rozbitego wazonu jej babci. na ścianie plamy od czerwonego wina, którego butelką rzucił o biały tynk. - przesadziłaś. - powiedział, opadając z sił. - przesadą było wypowiedzenie tych dwóch pierdolonych słów w Twoim kierunku po raz pierwszy. - powiedziała, po czym ponownie go spoliczkowała. - dziękuję, że właśnie mi to uświadomiłeś, kochanie. - dodała, nachylając się nad jego uchem po czym delikatnie musnęła wargami jego kark i wyszła.
|
|
 |
traktował ją jak dziecko. skrupulatnie zapinał kurtkę, kiedy tylko zrywał się wiatr. starł ze ściereczką w ręku, za każdym razem kiedy coś jadła, pedantycznie ją przy tym karmiąc. kęs po kęsie. głaskał po głowie jak kilkuletnią dziewczynkę, nazywając swoją 'maleńką'. jego nadopiekuńczość, troskliwość i ta czasem nad wyraz przesadna czułość pozwalała jej się poczuć jak za czasów dzieciństwa. był jej osobistym wehikułem czasu.
|
|
 |
czasami mam ochotę odgryźć Ci wargi, kiedy jestem do cna podsycona euforią na widok Twojego uśmiechu. odgryźć i triumfalnie schrupać.
|
|
 |
w końcu znajdujesz osobę z którą możesz wszystko. z którą uwielbiasz wszystko, począwszy od robienia kanapek poprzez rozmawianie, skończywszy na uprawianiu miłości. osobę przy której nawet najbardziej prymitywna czynność jak spacer w deszczu potrafi być czymś niezwykłym, czymś niecodziennym. każdy z nas czeka na osobę, dzięki której poranne wstawanie z łóżka będzie miało sens. kiedy już ją znajdziemy, nie pozwólmy sobie jej odebrać. szarpmy się z losem, walczymy z przeznaczeniem, ale nie pozwólmy pozbawić się szczęścia.
|
|
 |
- To ile już nie jesteście razem? - Zgrzewkę wódki, 30 paczek papierosów i 6 opakowan tabletek nasennych .
|
|
 |
siedziała w krótkich spodenkach i bokserce na parapecie, za oknem było około -15 stopni, piła gorącą kawę, mimo tego, że kofeina Jej szkodziła i było już po 22, w uszach miała słuchawki, z których słychać było piosenki, od czasu do czasu zerkała na wyświetlacz telefonu - tak, tęsknila za Nim .
|
|
|
|