 |
stała na dworze , na tym okropnym mrozie i płakała . płakała najgłośniej jak potrafiła , z makijażu już pozostały tylko czarne plamy na policzkach , a paznokcie wbijała sobie z całej siły w uda . nie miała pojęcia jak mógł to zrobić . zostawić ją , teraz , samą , w tak ciemną , wręcz dziwną noc ? wołała go , jednak nie przychodził . powoli zaczęło do niej docierać , że jej krzyki niczego nie zmienią . mogła skakać , pobić przechodnia - wszystko na nic . stała tak i pomyślała jak nisko upadła , jak żałośnie wygląda stojąc tak i prosząc ciemną noc , by jej go oddała . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
to nie jest tak , że już nie jestem gotowa oddać wszystkiego za ten jeden uśmiech . ja po prostu zrozumiałam , że mogłabym stracić wszystko dookoła , a twój uśmiech i tak niczego nie zmieni , dopóki ty sam nie zdecydujesz , że chcesz byśmy ruszyli z tego martwego punktu , w jakim przyszło nam pozostać . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
jasne , że możemy to zrobić. możemy zacząć uśmiechać się do siebie tak samo słodko jak wtedy , ale co to zmieni ? przecież żadnymi wizjami lepszej przyszłości - naszej przyszłości , nie zmienimy tego co było . nie zniszczymy tych wszystkich złych wspomnień i nie cofniemy wypowiedzianych do siebie słów , które były tak straszne i bolesne . zraniliśmy siebie nawzajem i dopóki sami sobie nie wybaczymy obawiam się , że nic nie będzie takie samo . nawet durna rozmowa na gadu o durnej pogodzie . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
www.maxnuta.pl -> macie trochę reklamy , bo nasza koleżanka z moblo tam właśnie gra i trzymam za nią cholernie mocno kciuki ! : 3 dzeksonowe - trzymaj sie tam w tym radiu ! : D : nazwa na audycji : lookmisia : ) MAM NADZIEJE ŻE CI POMOGŁAM : D twój tymbark .
|
|
 |
kończąc pocałunek odsunął się na niecały centymetr. uspokajał oddech, opierając się swoim czołem o moje. zaśmiał się, jakoś głęboko, z wyczuwanym niepokojem. - nie mam pojęcia dokąd trafię, jak tam będzie, czy po tym wszystkim co w życiu narobiłem, dostanę się tam - wskazał niebo, pełne teraz rozmigotanych gwiazd - nie ma znaczenia, bo gdziekolwiek będę, nie zapomnę. i będę tęsknił, za Tobą. - nie chcę się żegnać. nienawidzę się z Tobą żegnać. i nienawidzę, kiedy mówisz to tak, jakbyś miał nazajutrz się już ze mną nie przywitać. - spojrzał na mnie uważnie, z taką ilością miłości jakiej jeszcze nigdy mi nie okazał. - zawsze przy Tobie będę, aniołku, pamiętaj. - szepnął, po czym przeciągle musnął wargami moje czoło. tak jakby zostawiał na mojej skórze jakiś ślad po sobie. jakby przeczuwał, że nazajutrz już się nie obudzi.
|
|
 |
zarysy wiecznego szczęścia
|
|
 |
Dlaczego kochające serca nie spadają z nieba?
|
|
 |
Błękit Jego oczu wypala dziurę w moich tęczówkach
|
|
 |
wolność jest naszą ucieczką.
|
|
 |
Chcę mieć ciebie i nie pytaj, kim jestem.
|
|
 |
'Tak, jest przystojny, ale najbardziej urzeka mnie Jego głos'
|
|
|
|