 |
|
a ponownie wypowiedziane 'przepraszam' nie miało już żadnego sensu. każde objęcie, i słowa, że od dziś się zmieni, stawały się czymś w rodzaju strzały, która przebijała środek serca i wstrzykiwała w nie truciznę w postaci kłamstwa. to spojrzenie, które kiedyś miało w sobie tak mnóstwo uczucia, dziś ukazywało tylko fałsz i złudną nadzieję. nie było mowy o zmianie. nie było szansy na inne, lepsze życie. nie było możliwości, by stał się tym człowiekiem, w którym kiedyś się zakochałam. tamten On umarł. umarł z dniem w którym pierwszy raz wypowiedział w moją stronę słowo 'przepraszam'. / veriolla
|
|
 |
|
nie analizuj, ciesz się, że jest jak jest. / zozolandia
|
|
 |
|
ja już nie mogę, nawet myśleć o tym bo cokolwiek powiem to ty nic z tym nie zrobisz, i chuj mnie obchodzi jakie masz do mnie podejście, chcesz wiedzieć ? powoli zapominam że jesteś. / KaWu
|
|
 |
|
dusza krzyczy z emocji. usta milczą obojętnie. / redsoxpugie
|
|
 |
|
z Tobą oprócz całego cudownie spędzonego czasu, cudowne były też szczegóły, które dla innych kompletnie są nieistotne. bo cudownie było robić dwie herbaty, i przynosić o kilka ciastek więcej. cudownie było móc poczuć, że siedząc nosem w książce od biologi, ktoś spogląda na Ciebie cały czas. cudownie było w lustrze zobaczyć również Twoje odbicie. cudownie było kasować w autobusie dwa bilety. cudownie było mówić: 'my, Nas'. cudownie było dzielić się wodą cytrynową. cudownie było móc być z Tobą, i mieć okazję dostrzec każdy ten szczegół. / veriolla
|
|
 |
|
wspomnienia są najcięższym bagażem jaki wciąż z trudem niosę na swoich zmęczony, poranionych barkach. są, wciąż funkcjonują i uparcie żyją własnym życiem, wywołują ból i mimowolnie lecące łzy. są niezniszczalne, bo jak zniszczyć przeszłość? nie da się. / nervella.
|
|
 |
|
czasem te najprostsze słowa bolą najbardziej. / ponadhoryzont
|
|
 |
|
zabierz mi oczy, nie chcę cię widzieć, zabierz mi dłonie, nie chcę cię czuć, zabierz mi serce, nie chcę cię kochać.
|
|
 |
|
głupia szmula ze mnie, nie ma co. / nervella.
|
|
 |
|
ty decydujesz o czynach, nigdy czyny o tobie. / Pih
|
|
 |
|
wiedziałam, że tak będzie, jak zwykle zresztą.
|
|
|
|