głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ssiij

Za każdym razem gdy o Tobie myślę maluję gwiazdkę. Wiesz ile już mam? Mam już swoje własne niebo♥

koteceqq dodano: 23 marca 2012

Za każdym razem gdy o Tobie myślę maluję gwiazdkę. Wiesz ile już mam? Mam już swoje własne niebo♥

Nawet nie wiesz ile bym dała za parę gramów odwagi  by po prostu podejść do Ciebie i powiedzieć co czuje .

koteceqq dodano: 23 marca 2012

Nawet nie wiesz ile bym dała za parę gramów odwagi, by po prostu podejść do Ciebie i powiedzieć co czuje .

Kiedy Ci nie zależy   mówisz ' Kocham ' bez zastanowienia   ale kiedy naprawdę coś czujesz   nie potrafisz tego tak po prostu powiedzieć . Dlaczego ? Bo wtedy życie byłoby za łatwe .

koteceqq dodano: 23 marca 2012

Kiedy Ci nie zależy , mówisz ' Kocham ' bez zastanowienia , ale kiedy naprawdę coś czujesz , nie potrafisz tego tak po prostu powiedzieć . Dlaczego ? Bo wtedy życie byłoby za łatwe .

Nie potrafisz prawda ? nie potrafisz obejść się bez tego spojrzenia .

koteceqq dodano: 22 marca 2012

Nie potrafisz prawda ? nie potrafisz obejść się bez tego spojrzenia .
Autor cytatu: dzyndzelek

chcę być dziewczyną  która zmieniła wszystko. dziewczyną  która ma znaczenie. dziewczyną która dała Ci historię do opowiadania.

tylkootwoja dodano: 22 marca 2012

chcę być dziewczyną, która zmieniła wszystko. dziewczyną, która ma znaczenie. dziewczyną która dała Ci historię do opowiadania.

Są ludzie  którym pozwolimy wracać zawsze. choćby nie wiadomo jak Nas zawiedli  i jak bardzo pozwolili Nam cierpieć. i mimo  że wywoływali najokropniejszy ból  gdy odchodzili   to wywołują najcudowniejszy uśmiech  gdy wracają. !    dokładnie.

koteceqq dodano: 22 marca 2012

Są ludzie, którym pozwolimy wracać zawsze. choćby nie wiadomo jak Nas zawiedli, i jak bardzo pozwolili Nam cierpieć. i mimo, że wywoływali najokropniejszy ból, gdy odchodzili - to wywołują najcudowniejszy uśmiech, gdy wracają. ! dokładnie.

Wpadała na szkołę z z tym starszym frajerem   uśmiechaliśmy się do sobie . On patrzył z wkurwieniem   hifi banda

koteceqq dodano: 22 marca 2012

Wpadała na szkołę z z tym starszym frajerem , uśmiechaliśmy się do sobie . On patrzył z wkurwieniem [ hifi banda ]

wiem że to jest ten uśmiech  który sprawia że mówię   nie odpuszczę.

choruje_na_milosc dodano: 21 marca 2012

wiem że to jest ten uśmiech, który sprawia że mówię - nie odpuszczę.

nie masz prawa mnie kochać. nie staraj się o mnie. nie obiecuj mi niczego   ja nie jestem tego warta. nie jestem w stanie odpowiedzieć Ci uczuciem  na uczucie. ja kochałam  kocham i kochać będę tylko jednego mężczyznę   ja nie umiem się od tego uwolnić. wybacz  po prostu odejdź  dla własnego dobra.   veriolla

choruje_na_milosc dodano: 20 marca 2012

nie masz prawa mnie kochać. nie staraj się o mnie. nie obiecuj mi niczego - ja nie jestem tego warta. nie jestem w stanie odpowiedzieć Ci uczuciem, na uczucie. ja kochałam, kocham i kochać będę tylko jednego mężczyznę - ja nie umiem się od tego uwolnić. wybacz, po prostu odejdź, dla własnego dobra. / veriolla
Autor cytatu: definicjamiloscii

cz.1. bała się o niego. nie chciała żeby brał udział w tych pieprzonych wyścigach. tamtego wieczoru padała mżawka. gdy wychodził  pocałował ją w czoło  a ona błagalnym tonem mówiła  że ma jechać ostrożnie. przytulił ją do siebie i obiecał  że będzie uważał  a gdy tylko dojedzie do domu napisze jej wiadomość. upewniał ją  że nie ma o co się martwić  że on ma dla kogo żyć i ma dla kogo uważać na siebie. wtedy ona stała się pewniejsza. pocałowała go delikatnie w usta i zamknęła za sobą drzwi. nie wiedziała  że ten pocałunek był ostatnim  który za życia  może złożyć na jego ustach. usiadła wygodnie w fotelu i przeglądała zeszyty. nie pisał od dobrych dwóch godzin. siedziała bezczynnie wpatrując się w ekran telefonu. dzwoniła kilkanaście razy   na marne nie odbierał  a w słuchawce widniała cisza  którą po chwili przerywał dźwięk automatycznej sekretarki. zabrała kurtkę z szafy i wybiegła z domu. deszcz rozpadał się na dobre. mokre kosmyki włosów opadały jej na ramiona.   notte.

notte dodano: 20 marca 2012

cz.1. bała się o niego. nie chciała żeby brał udział w tych pieprzonych wyścigach. tamtego wieczoru padała mżawka. gdy wychodził, pocałował ją w czoło, a ona błagalnym tonem mówiła, że ma jechać ostrożnie. przytulił ją do siebie i obiecał, że będzie uważał, a gdy tylko dojedzie do domu napisze jej wiadomość. upewniał ją, że nie ma o co się martwić, że on ma dla kogo żyć i ma dla kogo uważać na siebie. wtedy ona stała się pewniejsza. pocałowała go delikatnie w usta i zamknęła za sobą drzwi. nie wiedziała, że ten pocałunek był ostatnim, który za życia, może złożyć na jego ustach. usiadła wygodnie w fotelu i przeglądała zeszyty. nie pisał od dobrych dwóch godzin. siedziała bezczynnie wpatrując się w ekran telefonu. dzwoniła kilkanaście razy - na marne nie odbierał, a w słuchawce widniała cisza, którą po chwili przerywał dźwięk automatycznej sekretarki. zabrała kurtkę z szafy i wybiegła z domu. deszcz rozpadał się na dobre. mokre kosmyki włosów opadały jej na ramiona. / notte.

cz.2. zaczęła biec. gdyby mogła cofnąć czas  poprosiłaby go  by został dłużej  by poczekał  aż przestanie padać. upadła na kolana  a łzy mieszały się z deszczem. była bezsilna. nie wiedziała czy on żyje  czy dojechał spokojnie. wstała  otarła łzy i pobiegła przed siebie. dzieliło ich 5 km. droga dłużyła się niemiłosiernie. w pewnej chwili usłyszała dzwonek telefonu. bez wahania odebrała  myśląc  że wszystko z nim w porządku.   słuchaj  bo on  on... miał wypadek i... i nie dało się go uratować  usłyszała w słuchawce telefonu. upadła na ziemię i zaczęła głośno krzyczeć. obwiniała samą siebie. oni mogli żyć  ale tylko razem  więc dlaczego Bóg odebrał jej cały świat? dlaczego pozwolił na to  by tak cierpiała? biła się z myślami codziennie. każdego dnia  obwiniała Boga  że odebrał jedyną miłość jej życia. odcięła się od wszystkich. przestała normalnie funkcjonować. wmawiała sobie  że on gdzieś jest ale po prostu wziął sobie parę dni wolnych od życia. nikt nie potrafił jej zrozumieć.   notte

notte dodano: 20 marca 2012

cz.2. zaczęła biec. gdyby mogła cofnąć czas, poprosiłaby go, by został dłużej, by poczekał, aż przestanie padać. upadła na kolana, a łzy mieszały się z deszczem. była bezsilna. nie wiedziała czy on żyje, czy dojechał spokojnie. wstała, otarła łzy i pobiegła przed siebie. dzieliło ich 5 km. droga dłużyła się niemiłosiernie. w pewnej chwili usłyszała dzwonek telefonu. bez wahania odebrała, myśląc, że wszystko z nim w porządku. - słuchaj, bo on, on... miał wypadek i... i nie dało się go uratować, usłyszała w słuchawce telefonu. upadła na ziemię i zaczęła głośno krzyczeć. obwiniała samą siebie. oni mogli żyć, ale tylko razem, więc dlaczego Bóg odebrał jej cały świat? dlaczego pozwolił na to, by tak cierpiała? biła się z myślami codziennie. każdego dnia, obwiniała Boga, że odebrał jedyną miłość jej życia. odcięła się od wszystkich. przestała normalnie funkcjonować. wmawiała sobie, że on gdzieś jest ale po prostu wziął sobie parę dni wolnych od życia. nikt nie potrafił jej zrozumieć. / notte

cz.3. a przyjacielem stał się pamiętnik. odliczała wszystkie puste dni. wszystkie dni  których nie ubarwiał on. co czuła? zrozumieć trudno  jak przywrócić życie  kiedy jest za późno? każdego dnia chodziła na cmentarz  rozmawiała z nim i przynosiła znicze. od dwóch miesięcy na niebie gościły chmury. teraz już nic nie było takie samo. nie potrafiła odnaleźć się w swoim życiu. przecież mieli jedną wspólną bajkę. nie było mowy  że jedno będzie żyło bez drugiego. kilka dni potem  wzięła garść tabletek. popijając je gorzką wódką  myślała w duchu  że tam w niebie będą na zawsze razem. i spotkali się. odeszła  a z nią cały ból i smutek. pochowali ich razem  a trumny złączyli ogromnym sercem. wszyscy tęsknili  lecz oni byli szczęśliwi  bo teraz  po tej ogromnej rozłące i rozpaczy  znów mogli być razem. razem wśród grona aniołów.   notte.

notte dodano: 20 marca 2012

cz.3. a przyjacielem stał się pamiętnik. odliczała wszystkie puste dni. wszystkie dni, których nie ubarwiał on. co czuła? zrozumieć trudno, jak przywrócić życie, kiedy jest za późno? każdego dnia chodziła na cmentarz, rozmawiała z nim i przynosiła znicze. od dwóch miesięcy na niebie gościły chmury. teraz już nic nie było takie samo. nie potrafiła odnaleźć się w swoim życiu. przecież mieli jedną wspólną bajkę. nie było mowy, że jedno będzie żyło bez drugiego. kilka dni potem, wzięła garść tabletek. popijając je gorzką wódką, myślała w duchu, że tam w niebie będą na zawsze razem. i spotkali się. odeszła, a z nią cały ból i smutek. pochowali ich razem, a trumny złączyli ogromnym sercem. wszyscy tęsknili, lecz oni byli szczęśliwi, bo teraz, po tej ogromnej rozłące i rozpaczy, znów mogli być razem. razem wśród grona aniołów. / notte.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć