 |
Szłam ulicą, wiatr rozwiewał poły mojego swetra. Próbowałam się nim owinąć ciaśniej, ale w końcu dałam za wygraną i pozwoliłam, by wirował wraz z powietrzem. Chciałam tak jak on wyrwać się i odlecieć gdzieś daleko. Czułam się nikim w tym wielkim świecie, kolejnym nic nie znaczącym istnieniem, które nie umie się cieszyć z każdego daru zsyłanego z nieba. Zamiast tego woli przeklinać zły los, płakać w poduszkę, pogrążać w rozpaczy. Nie każdy odpowiednio przystosował się do życia, niektórzy po prostu nigdy nie pasowali do tego świata, gdzie każde cierpienie jest jak ciężar na plecach, który przygniata do ziemi i nie pozwala oddychać. Przeszłam przez drogę nawet nie patrząc, czy coś jedzie. Było mi to obojętne. Dawno temu przestałam wierzyć, że gdzieś za rogiem czeka mnie szczęście. Zmierzałam donikąd. [ dustinthewind ]
|
|
 |
nie przepraszaj , jeśli nie znasz definicji tego słowa.
|
|
 |
umiesz liczyć ? licz na siebie , innych twoje szczęście jebie.
|
|
 |
` Prawdziwa miłość przetrwa wszystko , jeśli grasz w tę grę , musisz grać czysto.
|
|
 |
Ludzie , którzy naprawdę będą chcieli być w twoim życiu zrobią wszystko, żeby w nim być.
|
|
 |
Różnica jest taka , że ciebie nikt tak w chuja nie zrobił , więc potrafisz zaufać od razu , a u mnie to trochę trudniejsze .
|
|
 |
I chyba nie potrafię powiedzieć , że nie chciałabym cię mieć .
|
|
 |
Spontan? okej , tylko później nie mów , że żałujesz .
|
|
 |
mówią , że będzie dobrze , bo to nie ich problem .
|
|
 |
przepraszam cię za wszystko , za to cholerne uczucie którym cię obdarzyłam . przepraszam kurwa ale nie potrafię inaczej.
|
|
 |
` kurwa , ja pierdole . to jedyne słowa, jakie nasuwają mi się na usta, złapałam tego jebanego doła,. dlaczego? sama nie wiem , może to o to chodzi , że tak bardzo boję się cierpienia , jebanego rozstania z Tobą , tego że będzie mi brakować ciebie. Kocham Cię i cholernie się boję . `
|
|
 |
nie ufam nikomu , a jak już ufam to tylko tym którzy na to zasłużyli .
|
|
|
|