 |
Ostateczność? Kotku, w ostateczności, to mój ból ujdzie ci płazem
|
|
 |
To kurwa boli. To skurwysyńsko boli. Nie pakuj się w miłość, ziom, bo Cię rozpierdoli.
|
|
 |
Dobrze byłoby mi uciec, ale lepiej zniknąć.
|
|
 |
Tyle jesteś wart, ile płacą za twą śmierć
Ile twój wróg chce dać za to żebyś zdechł
|
|
 |
idę znów na papierosa, by pośród dymu nikotyny utracić wspomnienia. pierwszą i ostatnią rzecz, która nas łączy.
|
|
 |
Tak, przyznaję. Chciałam walczyć. Ale o faceta, którego zapamiętałam. A nie świnie w jaką się przeistoczyłeś. Może kiedyś zrozumiesz Szanowny książe z bajki.
|
|
 |
Nic nie jest tak, jak powinno i chuj w dupe optymizmowi.
|
|
 |
chcę, byś zapamiętał, że zrobiłam dla Ciebie to, co powienieneś był zrobić dla mnie.
|
|
 |
Czasami kłamię kiedy pytasz czy jest dobrze.
|
|
 |
A to, co płynie mi z oczu, to ostatnia łza. Ostatni raz tutaj, kurwa, padam by wstać.
|
|
 |
Siedzę w kącie i milczę. Zostaw mnie. Nie narzekam. Tylko niebo mi się sypie.
|
|
 |
Nie lubię tych wieczorów, gdy skulam się pod kołdrą na łóżku, przytulam do poduszki i usiłuję opanować myśli, które rozpierdalają mi głowę
|
|
|
|