  |
Nie ma szczęścia, nie ma miłości. Nie ma zrozumienia, przebaczenia. Jest fałsz, pogarda. Jest smutek i są łzy. Jest bolące serce i wódka. Jest strach, obawa. Jest multum złych emocji i chęć zabicia się. Jest kolejny problem. Jest kolejna nieszczęśliwa miłość. Nie, tu już w zasadzie zaraz niczego nie będzie.
|
|
 |
Możesz mnie osądzać za to jak się zachowuję. Możesz komentować każdy mój wybryk, wypite piwo i spalonego papierosa. Możesz krzyczeć najgłośniej jak potrafisz i szarpać mnie za rękę, kiedy chcesz żebym się ogarnęła. Możesz przeklinać z wrażenia, jakich słów potrafię użyć przeciwko tobie. Możesz robić to wszystko, jeśli tak bardzo ci na tym zależy, ale pamiętaj, że nigdy, naprawdę nigdy nie możesz podważać tego jak czyste mam serce i jak wiele miłości ukrywam pod skórą. I możesz jej nie dostrzegać, nie czuć, ale to oznaczałoby tylko jedno - nie chcę pokazywać ci niczego, czego nie jesteś wart. /dontforgot
|
|
  |
Chcę, żebyś przyszedł do mnie, przytulił, powiedział, że już wszystko będzie dobrze i został. Na zawsze.
|
|
 |
Ból przeszywa każdą komórkę mojego ciała i duszy. Drżę, zdając sobie sprawę z faktu, iż nie mogę okazać słabości. Chciałabym płakać, ale kanaliki łzowe odmawiają posłuszeństwa. Od nadmiaru słów, które mnie ranią, niszczę się. Rzygam udawanym szczęściem. Setny raz zadaję sobie jedno pytanie: Co znowu robię źle? Pragnę chwili spokoju. Tęsknię za chwilami beztroski, pewności i czystości uczuć jakimi mnie darzyłeś. Czuję, że my to przeszłość. Oczywiście kocham Cię nadal, ale miłość nie może wypływać z jednego serca.
|
|
  |
Nie mam nawet odwagi powiedzieć Ci jednego prostego słowa. Zwykłe "cześć" trudno przechodzi mi przez gardło. A co tu dopiero mówić o miłości?...
|
|
  |
I boję się tak strasznie, że Cię stracę.. a przecież nawet nie jesteś mój...
|
|
  |
Chcę być powodem Twoich uśmiechów, mogę?
|
|
  |
Coraz częściej przyłapuję się na rozmyślaniu o naszym pierwszym pocałunku..
|
|
  |
Tak bardzo się boję. Ale głównie tego, że pragnę Go za bardzo.
|
|
  |
Leżała na ziemi i patrzyła w niebo. Wdychała świeże, poranne powietrze i chwytała delikatne promienie słońca, słuchając szumu fal. Marzyła, aby ta chwila mogła trwać wiecznie. Tylko wtedy potrafiła być tak bezgranicznie szczęśliwa..
|
|
  |
A gdybyś wiedział ile dla mnie znaczysz? Gdybyś widział jak cierpię? Gdybyś słyszał mój szloch każdej nocy? Gdybyś zrozumiał jak bardzo Cię pragnę? Gdybyś znał moje myśli? Dałbyś nam szansę?
|
|
  |
- Patrz! Spadająca gwiazda! Pomyśl życzenie! - Nie.. - Dlaczego? - Bo i tak się nie spełni.. - Skąd wiesz? Trzeba próbować! - Hmm przecież próbowałam, to powiedziałeś mi "zostańmy przyjaciółmi"...
|
|
|
|