 |
Wiążąc się z Tobą poraz kolejny powinnam znać ryzyko. Zgubiła mnie nadzieja. | desperacko
|
|
 |
Prawdziwa miłość. Szkoda, że tylko z mojej strony. | desperacko
|
|
 |
Patrząc na nasze zdjęcie czuję ból w klatce piersiowej i niemoc powstrzymania się od płaczu. | desperacko
|
|
 |
Wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia?
|
|
 |
Jesteś kimś ważnym w moim życiu, najważniejszym więc nie spierdol tego. | desperacko
|
|
 |
" Krzywy kręgosłup, bo życie nie jest proste i kopie Cię po dupie coraz częściej jeszcze mocniej. " | HuczuHucz
|
|
 |
Spójrz. To jest tak, że poprawiasz mi humor każdego dnia, przy Tobie śmieję się do łez, tylko Ty możesz mi dojebać, a ja się nie obrażę, to Ty najlepiej pocieszasz, przytulasz jak nikt inny ale nie jesteś nim. Wybacz. | desperacko
|
|
 |
Każda nasza kłótnia oddala nas od siebie. | desperacko
|
|
 |
Jego wzrok paraliżował moje ciało od góry w dół. | desperacko
|
|
 |
każdego dnia na nowo karmimy się kłamstwami, trwając w nich bez jakichkolwiek przeszkód, bo tak jest łatwiej? łatwiej oszukiwać samych siebie? wciąż na co dzień zabijać podświadomość, po to by pozornie wyjść na prostą? marne realia. zatruwasz własne życie, by żyć. ciągniesz za sobą stertę odmiennych pytań, tych pozostawionych gdzieś w tle tego życia, tych, na które odpowiedzi od zawsze były Ci obce. kolejne parę niezrozumiałych schematów, niezałatwionych spraw z przeszłości, łapiesz oddech, siadasz, kończysz temat. / endoftime.
|
|
 |
w miejscu, gdzie słońce na co dzień zanika za horyzont, gdzie niebo graniczy z ziemią, a chmury stykają się z trawą, tam ja, i Ty, to prawdziwie wspólne my, przywracając dawny impet, wciąż na nowo, zyskuje sens. / endoftime.
|
|
 |
wyrównany schemat, gdy każda z jego wad dla serca jest znikomym szczegółem, małą i zarazem nieistotną przeszkodą, w idealizowaniu go na każdym, kolejnym kroku, czymś nieważnym, na co dzień ogólnie pomijanym. / endoftime.
|
|
|
|